Pokochały wolność. Para papug założyła gniazdo w Gosławicach

Egzotyczne ptaki żyją w Gosławicach. Para papużek falistych uciekła z klatki i założyła gniazdo na przydrożnym słupie energetycznym.
Mieszkańcy Gosławic przecierają oczy ze zdumienia, kiedy na gałęzi drzewa widzą siedzącą kolorową papugę.
- Widziałam je raz. Są piękne. Trochę większe niż te, które do tej pory znałam – mówi jedna z mieszkanek osiedla.
- Najpierw je usłyszałam. Coś dziwnie skrzeczało. Myślałam, że to sójki, ale okazało się, że to papugi – mówi Bożena Zielińska, ornitolog amator z Gosławic. - Dowiedziałam się, że na początku lipca te papugi uciekły. Słyszałam taką wersję, że dziecko miało je w klatce w samochodzie i ją otworzyło. Kiedy ojciec uchylił drzwi to skorzystały z okazji i wyfrunęły. Jak zasmakowały wolności, to teraz trudno je złapać – dodaje.
Pani Bożena obserwuje ptaki żyjące na osiedlu. Jak mówi, Gosławice to raj dla ornitologów. Jest tam sporo dzięciołów (nawet gatunek rzadko spotykany w Polsce), są pełzacze, wilgi, grzywacze, kosy, drozdy, a także bardziej pospolite sikory, wróble, kawki, czy gołębie.
- Ta para papug jest bardzo zwinna. Założyły sobie takie chaotyczne gniazdo z gałązek wierzby i brzozy. Niestety dużym zagrożeniem dla nich będzie niska temperatura. Myślę, że ze względu na wyziębienie mogą nie przeżyć zimy – podkreśla Bożena Zielińska.
Gniazdo papug znajduje się na słupie energetycznym przy jednym z domów. Złapanie ich może być trudne, ale nie jest niemożliwe.
- Najlepiej je odłowić w godzinach wieczornych, czy nocnych. Sprzętem specjalistycznym dyspuje straż pożarna i oni mogliby pomóc – mówi Dariusz Urbański, szef parku im. F. Chopina w Koninie.
Papugi faliste w parkowym mini zoo żyją od lat. Obecnie jest ich około trzydziestu.
- One lubią być w grupie. W naszym kraju takie egzotyczne ptaki to rzadkość. Trzeba je karmić, dawać proso i specjalną mieszankę, ale przede wszystkim muszą być w cieple. Najlepiej jak zostaną odłowione – mówi pan Jarek, pielęgniarz zwierząt w mini zoo.
- Papugi żyją u nas w wolierze zewnętrznej, ale kiedy przychodzi zima włączamy im piec akumulacyjny, żeby miały ciepło i mogły się schronić. A jak jest powyżej minus 20 stopni to profilaktycznie zamykamy je w tym pomieszczeniu – mówi Dariusz Urbański. - Przy tym ociepleniu klimatu, gdyby nie było bardzo niskich temperatur papugi na wolności miałyby szansę, ale jak będzie ostra zima to może być niedobrze. Najlepiej je odłowić, a my je bardzo chętnie przyjmiemy. W takim towarzystwie jak my tu mamy na pewno będzie im wesoło – dodaje.
Nam nie udało się zobaczyć kochających wolność papug w Gosławicach. Jedyne co mogliśmy sfotografować to ich gniazdo. Na zdjęciu znalazły się w związku z tym papużki faliste z mini zoo.
Komentarze nie na temat są usuwane.