Po zapaści w 2023 r. rower miejski odbił w górę. Ale wypożyczeń wciąż niedużo

Ponad 8,6 tys. razy wypożyczano konińskie rowery miejskie w 2024 r. To o ok. tysiąc więcej, niż rok wcześniej, a jednocześnie wciąż niemal dwa razy mniej, niż jeszcze cztery lata temu. Na razie nie ma decyzji, czy system utrzymany będzie w 2026 r.
Jak poinformowała portal LM.pl rzeczniczka prezydenta Konina Aneta Wanjas, w 2024 r. liczba wypożyczeń miejskich rowerów sięgnęła ponad 8,6 tys. To o tysiąc więcej, niż rok wcześniej. 2024 rok był pierwszy od lat, w którym te statystyki wzrosły. Ostatnio stało się to w 2019 roku, zaraz po uruchomieniu systemu. Od tego czasu statystyki rokrocznie malały.
Liczba wypożyczeń rowerów miejskich w tysiącach (dane z 2018 r. do końca listopada)
Nowy sezon Konińskiego Roweru Miejskiego ruszy w marcu i potrwa do końca listopada. Do dyspozycji mieszkańców będzie sto jednośladów (w tym pięć z fotelikami dziecięcymi). Od zeszłego sezonu wyposażone są one w blokady O-lock, dzięki czemu rowerów nie trzeba już wstawiać do stojaków na stacjach po zakończeniu wypożyczenia.
Opłaty w tym roku się nie zmienią. Opłata inicjacyjna dla nowego użytkownika wynosić będzie 10 zł. Pierwsze pół godziny jazdy jest bezpłatne, a kolejne 30 minut kosztować będzie 1 zł. Od 61 do 120 minuty opłata to 2 zł, od 121 do 180 minuty – 3 zł, a powyżej 180 minut – 4 zł. Za przekroczenie 12 godzin wypożyczenia zapłacić trzeba będzie 200 zł, natomiast za kradzież lub zniszczenie roweru kara wynosi 3900 zł.
Operatorem systemu jest firma Nextbike. Dwuletnia umowa, która wygasa w tym roku, kosztuje miasto niemal 772 tys. zł. – Nie ma na razie decyzji co do przyszłości Konińskiego Roweru Miejskiego – poinformowała Aneta Wanjas.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.
Komentarze nie na temat są usuwane.