Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPersonel interny nie chce przenosin

Personel interny nie chce przenosin

Dodano:
Personel interny nie chce przenosin
Pracownicy oddziału wewnętrznego drugiego przy ul. Szpitalnej w Koninie są zbulwersowani tym, że o planach dyrekcji lecznicy dowiedzieli się z mediów.
Pracownicy oddziału wewnętrznego drugiego przy ul. Szpitalnej w Koninie są zbulwersowani tym, że o planach dyrekcji lecznicy dowiedzieli się z mediów. - Nikt z nami wcześniej nie rozmawiał – mówią.

Jak informowaliśmy 10 grudnia, Wojewódzki Szpital Zespolony w Koninie zamierza w przyszłym roku zreorganizować placówkę. Zgodnie z planem dyrekcji szpitala, znajdujący się przy ul. Szpitalnej oddział wewnętrzny miałby zostać przeniesiony i połączony z interną przy ul. Wyszyńskiego. W miejscu wewnętrznego drugiego powstanie natomiast oddział chirurgii ogólnej. Zdaniem białego personelu interny, takie rozwiązanie nie tylko nie pomoże rozwiązać problemów szpitala, ale wręcz zaszkodzi tym, dla których pracują, czyli chorym. - Zapytałam dyrektora, gdzie zamierza pomieścić wszystkich pacjentów z tzw. „nadróbek”. Odpowiedział, że będą kierowani przez Szpitalny Oddział Ratunkowy. Na bardziej szczegółowe pytania nie uzyskałam odpowiedzi – mówi Anna Śniegula-Trawińska, ordynator oddziału wewnętrznego II WSZ w Koninie.

Anna Śniegula-Trawińska podkreśla, że wie, co znaczy praca na dużym oddziale, bo kiedyś już wewnętrzny tak działał. - Już w latach 80-tych trzeba było podzielić oddział na dwa, bo jeden pracował cały czas na ostrym dyżurze. Internę utworzono wówczas na Glince. Po przeniesieniu nas na Szpitalną, diametralnie poprawiły się warunki dla pacjentów. Chorzy mają dwu-, trzyosobowe sale, dostęp do łazienki i maksimum intymności – mówi Śniegula-Trwaińska.

Jak informują pracownicy interny, połączenie obu oddziałów nie rozwiąże żadnego problemu, a tylko utrudni im pracę, a chorym pogorszy warunki. Teraz bowiem interny przyjmują naprzemiennie. Kiedy przyjęcia na wewnętrzny odbywają się na Szpitalnej, na Wyszyńskiego personel może dojrzeć pacjenta i poświęcić mu więcej uwagi.

Ordynatora interny przy ul. Szpitalnej niepokoi również fakt, że przenosiny oddziału na Wyszyńskiego, to jest do nowej części Konina, będą się wiązały z wożeniem pacjentów na badania za rzekę. - Tu jest tomograf. Ma być też rezonans. Odległość między szpitalnymi budynkami to od 8 do 10 km. Już teraz przywożonych tu na badania jest ponad 50 pacjentów interny z Wyszyńskiego. Po połączeniu będzie ich ok. osiemdziesięciu. Czy to jest ekonomiczne rozwiązanie? - pyta Anna Śniegula-Trawińska. - Jeśli już trzeba oddziały połączyć, to niech wewnętrzny z Wyszyńskiego zostanie przeniesiony na Szpitalną. Wtedy wszystko będzie na miejscu, a zniedołężniali pacjenci będą mieli godne warunki – dodaje ordynator wewnętrznego drugiego.

Leszek Czajor, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie odpiera zarzuty pracowników interny przy ul. Szpitalnej. - Reorganizacja oddziałów wewnętrznych nie pogorszy warunków leczenia chorych w budynku przy ul. Wyszyńskiego. Pacjenci będą leczeni zgodnie z limitami Narodowego Funduszu Zdrowia. Reorganizacja zapewni dostępność leczenia na takim samym poziomie jak w minionych latach – informuje Czajor.

Jego zdaniem po połączeniu obu oddziałów wewnętrznych liczba łóżek drastycznie się nie zmniejszy. Na internie przy ul. Wyszyńskiego jest 55 miejsc dla pacjentów, a przy ul. Szpitalnej 31. Po złączeniu oddziałów i powiększeniu wewnętrznego o urologię będą w sumie 83 łóżka z możliwością dostawienia jeszcze trzech. Jeśli chodzi o działanie w systemie ostrego dyżuru, Czajor twierdzi, że wszystkie szpitalne oddziały działają non stop i wewnętrzny również będzie tak działał. Co do wożenia chorych z nowej do starej części Konina na badania, zdaniem Leszka Czajora nie będzie z tym problemu. Rzecznik nie odnosi się natomiast do ekonomiczności takiego przedsięwzięcia. - Wiele szpitali w Polsce mieści się w budynkach oddalonych od siebie i pacjenci wożeni się na niezbędne badania – mówi rzecznik szpitala.
Dodatkowo Czajor informuje, że budynek przy ul. Szpitalnej jest przeznaczony na oddziały zabiegowe i w tym celu powstanie tam nowoczesny blok operacyjny. - Dlatego tam będą przeniesione w przyszłym roku: urologia, okulistyka, laryngologia, chirurgia dziecięca, neurochirurgia, ortopedia i chirurgia ogólna – twierdzi Leszek Czajor.
Personel interny nie chce przenosin
Przeczytaj również:Szpitala nie stać na podwyżki
Czytaj więcej na temat:WSzZ, szpital
Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole