Pamięć i przebaczenie. Uroczystości w 81. rocznicę zbrodni wołyńskiej

„To zbrodnia, morderstwo! Ta rana będzie wieczna” - mówił ze łzami w oczach Józef Srogi, który przeżył zbrodnię wołyńską. Konińskie uroczystości upamiętniające ofiary ludobójstwa odbyły się przy kościele św. M. Kolbe.

Najpierw była msza święta i modlitwa za pomordowanych w Wołyniu Polaków. Później uczestnicy uroczystości przeszli do tablicy pamiątkowej, która powstała w 2015 roku z inicjatywy Edwarda Kloca. Jego list z podziękowaniami przeczytał wiceprezydent Witold Nowak.

– 81 lat temu nasi rodacy ginęli na ziemi ukraińskiej, chociaż dzień wcześniej byli dla siebie sąsiadami – powiedział po odczytaniu listu prezydent Nowak. - Bez względu na to kogo tutaj dzisiaj reprezentujemy, pamięć należy się ofiarom. Musimy być w tym wspólnie, razem, w dobru i miłości, a nie w podziałach, nie w myśleniu, że ktoś jest taki, a ktoś jest inny, bo tak myśleli ci, którzy to zło Polakom uczynili – dodał.

O tym, co wydarzyło się w Wołyniu niezwykle przejęci opowiedzieli kombatant Józef Srogi oraz Maria Pawłowska.

- To zbrodnia, to morderstwo, to się nie da zagoić i zabliźnić. Ta rana będzie wieczna. Niemcy jak wyciągali mogiły niewinnych dzieci to głową kręcili. To wszystko widziałem i przeszedłem – mówił Józef Srogi.

- Mój brat zginął z rąk ukraińskich z całą rodziną. Nie wiadomo kiedy, gdzie i w jaki sposób. O tych sprawach nie można mówić bez emocji. Moja rodzina przeżyła tragedię na Wołyniu. Co noc trzeba było uciekać, wszyscy oddzielnie, a rano trzeba było policzyć, czy wszyscy wrócili – dodała Maria Pawłowska.

Głos zabrał też Zdzisław Jacaszek, wiceprezes Stowarzyszenia Współpracy Polska – Wschód oraz senator Leszek Galemba.

– To ważne co państwo przekazaliście, ale myśmy przyszli na mszę świętą, która jest poświęcona przebaczeniu. Ze mną na uroczystości chodzi wnuk, którego rodzina związana jest z Kresami. Nie chcę, żeby był on przesiąknięty nienawiścią. Ma o tym wiedzieć, ale bez nienawiści – powiedział Jacaszek.

-  My dawno przebaczyliśmy i wybaczyliśmy, tylko domagamy się prawdy, bo ona wyzwoli nas i połączy. O Wołyniu tak długo jak będę żył, będziemy mówić jednym głosem „Pamiętamy”. Taki obowiązek mamy wobec naszych sióstr i braci – dodał senator Galemba.

O godz. 20:00 planowana jest kolejna uroczystość. Tym razem przy tablicy złożą kwiaty i modlić się będą przedstawiciele Konfederacji Korony Polskiej.