Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościOd Mam Talent do Bursztynowego Słowika. Paula Biskup o swojej muzycznej podróży

Od Mam Talent do Bursztynowego Słowika. Paula Biskup o swojej muzycznej podróży

Dodano: , Żródło: LM.pl
Od Mam Talent do Bursztynowego Słowika. Paula Biskup o swojej muzycznej podróży
wywiad

fot. Magic Records

Właśnie ukazała się jej nowa EP-ka z piosenką „Poszukam”, z którą wystąpi w Sopocie podczas koncertu o nagrodę Bursztynowego Słowika. Nie ma wątpliwości, że kariera wrażliwej, utalentowanej, niespełna 18-letniej Pauli Biskup z Turku nabrała rozpędu. Dzięki swojej pracy, dyscyplinie i konsekwencji stała się rozpoznawalna. Niewątpliwie pomógł jej występ w programie „Mam talent” dwa lata temu i utwór „Nie Szkodzi” zaśpiewany w duecie z Piotrem Odoszewskim, który w ciągu dwóch miesięcy od premiery zyskał ponad 10 mln odtworzeń. „Nie da się mnie powstrzymać, cały czas tworzę i się uczę” – mówi portalowi LM.pl Paula Biskup. 

Iwona Krzyżak: Kiedy dwa lata temu przygotowywałam informację o tym, że wystąpisz w „Mam talent”, rozmawiałam z twoim tatą. To on wysyłał do naszej redakcji maile i dbał o to, aby promować to wydarzenie. Teraz jego rolę przejął menedżer z wytwórni płytowej. Znacząca zmiana… 

Paula Biskup: Odkąd po programie „Mam talent” podpisałam umowę z wytwórnią, wszystko się sprofesjonalizowało. Nic nie dzieje się nagle i przypadkiem. Zaczęłam współpracę z wieloma ludźmi. Wcześniej chciałam wszystko robić sama. Może dzięki temu, że generalnie lubię ludzi, podoba mi się wspólna praca i daje to lepsze efekty. Czerpiemy od siebie nawzajem. To pomaga również zrobić czasem krok do tyłu i nabrać dystansu do siebie i tego, co się robi. 

Jesteś teraz w trasie koncertowej, piszesz nowe utwory, wydajesz, bardzo pracowite wakacje. Jak to znosisz? 

Na scenie czuję się doskonale, świetnie się bawię, ale jeszcze do niedawna tak nie było. Byłam stremowana, skrępowana, nie za bardzo wiedziałam, co z sobą robić, martwiłam się, jak wyglądam, jak brzmię. Chciałam po prostu, żeby było jak najlepiej, nie mogłam sobie niczego odpuścić. Teraz mam luz, ale wynika to z tego, że chodzę na lekcje śpiewu, pracuję z choreografem. Wszystko to sprawia, że czuję się pewniej, dlatego mogę czerpać z bycia na scenie prawdziwą przyjemność. Nabrałam większej pewności siebie, świadomości swojego głosu, ciała. Jestem jednak bardzo świeżą artystką występującą na scenie, ale bardzo to lubię, między innymi dlatego że spędzam czas z bardzo fajnymi ludźmi. Mam świetny zespół i menedżerkę w trasie i nawet kiedy bywam zmęczona, cenię sobie bardzo spędzony z nimi czas. 

To jest ciągła nauka i praca. Mam wrażenie, że aby znaleźć się w miejscu, w którym jesteś, trzeba konsekwencji i uporu… 

Zdecydowanie jest to praca. Na początku, kiedy było mniej tych wszystkich wydarzeń, mniej się działo, miałam trochę więcej wolnego, teraz jest bardziej intensywnie. Czasami jestem zmęczona, ale jakoś mnie to nie demotywuje. Bo ja to wszystko po prostu bardzo lubię. Każdą część tej pracy. Chcę to dalej robić, nawet jak jestem zmęczona, to i tak wstaję rano, idę do studia, nagrywam i zawsze mi to sprawia radość. 

Do tej pory wydałaś 15 singli i EP-ek, z czego utwór nagrany z Piotrem Odoszewskim „Nie Szkodzi” spotkał się z ogromnym zainteresowaniem odbiorców. 10 mln odtworzeń w 2 miesiące robi wrażenie. Spodziewałaś się takiej reakcji odbiorców? 

To utwór, który zawsze bardzo lubiłam, ale nie spodziewałam się, że taka właśnie balladowa, bardzo spokojna piosenka może tak bardzo trafić do ludzi. To się stało jakoś tak naturalnie. Myślę, że w tym przypadku głównie właśnie tekst tak bardzo zarezonował z ludźmi. Widziałam mnóstwo reakcji, odbiorcy nie kryli wzruszenia. Napisałam ten utwór z bratem Piotra Odoszewskiego, Pawłem, który jest producentem. Jakoś właśnie rok temu mniej więcej siedzieliśmy w studio, jak skończyliśmy pracę nad tym utworem, to stwierdziliśmy, że to byłby ładny duet. Paweł wtedy nagrał się tak bardzo prowizorycznie, zobaczyliśmy, jak to brzmi i zgodnie stwierdziliśmy, że dobrze i że fajnie byłoby znaleźć młodego chłopaka, który by to ze mną zaśpiewał. Pierwszy raz zobaczyłam Piotrka na jego koncercie podczas Męskiego Grania. Bardzo spodobała mi się jego prezencja sceniczna, był na scenie bardzo pozytywny, grał na skrzypcach, bardzo mi to zaimponowało. Później spotkaliśmy się z Piotrkiem w studio, nagraliśmy to razem i wtedy poczułam, że ten utwór jest na pewno dopełniony. 

strona 1 z 2
strona 1/2
Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Komentarze
  • 1
  • 2
Mocna ekipa;)
Dodano: Autor: Art
A tak na marginesie tragicznie wygląda ta fontanna zresztą jak całe to zadupie centrum miasta na miarę 21 wieku hehehe
Dodano: Autor: Art
Komentator_codzienności
Nieopodal jest dużo terenu zielonego przy ul. Kolbego należący do chyba najbardziej radykalnej w poglądach i działaniach parafii w Koninie. Czy to nie byłoby miejsce bardziej odpowiednie do modlitw i paciorków niż ten skrawek zieleni w centrum miasta który powinien służyć mieszkańcom jako miejsce odpoczynku. Tylko czekać aż przelezą do domu aby wciskać na siłę swoją ideologię.
Dodano: Autor: Komentator_codzienności
Obrońcy życia - nie słyszą płaczu i bólu dzieci gwałconych na plebaniach, a słyszą płacz zarodków.
Dodano: Autor: Weronika
Nie znasz statystyk więcej pedofilów jest w schow biznesie
Dodano: Autor: Krycha
Różańce w dłoniach mieli, ale czy umieli się na nich modlić? Mówią, że modlitwa publiczna jest skuteczniejsza od indywidualnej. No cóż wielkie modlitwy publiczne w obozach hitlerowskich niewiele pomogły.
Dodano: Autor: karolus
Cenzura by Bielarus from LM
Dodano: Autor: Martha
ilu z tych ludzi przeczytało biblię ? można sądzić że może 1 %. ich poglądy opierają się na katechiźmie kościoła kstolickiego, którego również nie znają. takie rzeczy jak wymieniony różaniec to wymysł kościoła. ci ludzie pojęcia nie mają w co wierzą i dlaczego. oczywiście wolno im bo jest wolność i demokracja ( podobno ).
Dodano: Autor: daniel
Myślę, że jeśli byłaby legalna aborcja do 12 tygodnia życia to najwięcej będzie tych małolat, które będą chciały usuwać bo jakiś Brajanek albo Dżastinek puknął w klubie i ślad po nim zaginął, dziecko w drodze, a tu trzeba jeszcze maturę napisać. Ja nie mam nic przeciwko uciechom cielesnym bez zobowiązań bo też czasami taki seks uprawiam ale należy uważać i się zabezpieczać. Gumki nie są drogie, warto o nich pamiętać przed wejściem wgłąb. Moim zdaniem obecna ustawa o aborcji jest w porządku. I chcę od razu zaznaczyć, że nie jestem pobożny, do kościoła nie chodzę i wątpię żebym kiedykolwiek tam wstąpił.
Dodano: Autor: Brzoza123
Kiedy pisałem wcześniej ten komentarz zapomniałem jeszcze coś dodać. Osobiście uważam, że dzieci powinno się rodzić jak najwięcej bo ktoś kiedyś musi na nasze emerytury pracować.
Dodano: Autor: Brzoza123
Gdyby modlitwy działały to medycyna by nie istniała. Pomyśl.
Dodano: Autor: Koninianka
  • 1
  • 2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole