Niespotykane okrągłe pomosty. Nowatorski projekt na tle jeziora

Projektował w Szanghaju, Paryżu i Strasburgu. Jest także autorem okrągłych pomostów w Słupcy. Prawdopodobnie jedynych w Polsce.
Autorem „ósemek” i innych drewnianych konstrukcji jest wielokrotnie nagradzany projektant przestrzeni publicznych - Paweł Grobelny. Jego realizacje znajdują się między innymi w ogrodzie Zhongshan w Szanghaju, ogrodzie Albertine w Brukseli, w paryskiej dzielnicy biznesu La Defense i dzielnicy unijnej w Strasburgu oraz w ogrodzie Rath Gyorgy w Budapeszcie. Od zeszłego roku można śledzić słupecką realizację, którą wyróżnia na pierwszy rzut oka minimalistyczny dizajn.
- Inwestycja zaczyna się na wysokości ulicy Gajowej, która stanowi naturalny deptak od parku miejskiego, skweru Apolinarego Szeluty i poprzez tereny rekreacyjne dochodzi nad jezioro, gdzie zaczyna się pomostem, który prowadzi w stronę kopca szwedzkiego, dawnego grodziska kultury łużyckiej – prowadzi i opowiada Michał Pyrzyk, burmistrz, dumny z najnowszej realizacji, która rozsławiła Słupcę nie tylko w Polsce. – Pomost zatrzymuje się 50 metrów przed wyspą z uwagi na zalecenia towarzystw ornitologicznych. Ta część na jeziorze jest siedliskiem wielu gatunków ptaków. Stanowiska lęgowe muszą być chronione. Wkrótce pomost będzie miał barierki.
Wzdłuż brzegu powstaje dość szeroka promenada. Atrakcją terenu są okrągłe pomosty, które nawiązują kształtem do pierścienia na wodzie, wspomnianego wyżej grodziska kultury łużyckiej. Największy będzie liczył trzydzieści metrów średnicy i tam powstanie basen. W pobliżu pojawiają się także różne elementy krajobrazu, na przykład krąg integracyjny z ogniskiem czy okrągły plac do gry w bule. Nieokrągła będzie drewniana scena umiejscowiona tuż nad taflą wody. W pobliżu siedziska i leżaki. Oczywiście przebieralnia i sanitariaty. Całość podpięta pod miejski monitoring. Przy promenadzie będzie kilkanaście kamer.
Zakończenie prac przewidziano jeszcze w tym roku, ale pewnie już po sezonie. Trzeba czekać na materiały budowalne i drewno. Do budowy pomostów wykorzystywany jest modrzew europejski. Całość kosztuje ponad sześć milionów złotych, a dofinansowanie z Polskiego Ładu to ponad cztery miliony złotych. - Niecałe dwa miliony dokładamy z miejskiego budżetu – mówi Michał Pyrzyk. - Zaczęło się jesienią ubiegłego roku. Promenada powinna gotowa być do końca sierpnia. Po drodze zmieniła się technologia basenu, co nieznacznie przedłużyło inwestycję.
Już wiadomo jaką nazwę zyska to miejsce. Słupecka Rada Miasta zadecydowała, że będzie to Promenada imienia Bosmana Franciszka Szulczyńskiego.
- Wystarczyło, że projektant spojrzał na teren i od razu pojawiły się te okręgi, które nawiązywały do kopca – mówi burmistrz. - Od wielu lat mówiło się, żeby ożywić jezioro i to się powoli dzieje. Rozwiązania są nowatorskie, ale w treści proste. Promenadę będziemy zgłaszać do konkursów na zagospodarowanie przestrzeni. Bo warto tutaj przyjechać i zobaczyć.
Komentarze nie na temat są usuwane.