Na nic protesty. Lex Czarnek 2.0 wejdzie w życie? Utrudniony dostęp do edukacji domowej

Mimo sprzeciwu dużej grupy rodziców, nauczycieli, opozycji i demonstracji sejm znowelizował ustawę oświatową. Wśród wielu powszechnie krytykowanych zmian znalazł się również zapis, który w edukacji domowej wprowadza częściową rejonizację. Uniemożliwi to rodzicom i dzieciom swobodny wybór szkoły.

Czym jest edukacja domowa?

To alternatywna forma kształcenia, która umożliwia edukacje poza szkołą. Korzystają z niej dzieci, które nie odnajdują się w masowych placówkach. To również propozycja dla wyjątkowo zdolnych uczniów, którzy więcej zyskują, ucząc się w domu. Często na wybór takiej formy kształcenia mają wpływ przypadki losowe. Wiedza uczniów sprawdzana jest w czasie egzaminów organizowanych przez szkołę. Do tej pory to rodzice decydowali o wyborze placówki. Kierowali się przede wszystkim profilem takiej placówki, jej ofertą i doświadczeniem. Po wejściu w życie nowych przepisów możliwość wyboru zostanie mocno ograniczona.

Sprzeciw wobec Lex Czarnek 2.0

Takie rozwiązanie nie podoba się wielu środowiskom, które wyrażały swój sprzeciw jeszcze przed sejmowym głosowaniem. Do naszej redakcji dotarło m.in. stanowisko Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. - Przypominamy, że to rodzice posiadają pełne naturalne i konstytucyjne prawo do decydowania o edukacji i wychowaniu swoich dzieci. Niedopuszczalna jest zatem jakakolwiek próba nieuzasadnionego ograniczania tego prawa. - czytamy.

Podobną opinię prezentują także dyrektorzy konińskich szkół. Np. w jednej z największych szkół podstawowych w Koninie, SP 9 w tej chwili żaden z uczniów nie korzysta z edukacji domowej, jednak placówka ma takie doświadczenia z wcześniejszych lat. - Z edukacji domowej korzystały np. cztery siostry w czasie pandemii. Ich mama była chora, musiały dbać o nią, żeby jej stan się nie pogorszył – mówi wicedyrektorka SP 9 Joanna Woźniak. Dodaje, że byli także uczniowie, którzy woleli taką formę nauki, mieli ku temu predyspozycje, a rodzice im w tym pomagali. - Znam osobę, która w innej szkole realizuje nauczanie domowe i bardzo dobrze sobie radzi, ma czas na rozwijanie swoich pasji, lubi bardzo historie, więc uczy się tego przedmiotu o wiele szybciej sama.  Według Joanny Woźniak edukacja domowa to nie tylko więcej swobody, ale i większa odpowiedzialność zarówno dla ucznia, jak i dla rodziców.

Coraz większa popularność edukacji domowej

To rozwiązanie coraz bardziej popularne i przyszłościowe. Jak podaje Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi - edukacja domowa z roku na rok zyskuje w Polsce coraz większą popularność. Obecnie w jej ramach uczy się już kilkadziesiąt tysięcy dzieci. Zdaniem organizacji zmiany wprowadzone przez sejm nie tylko utrudnią rodzicom możliwość edukacji domowej swoich dzieci, ale też znacznie ograniczą możliwość rozwoju szkołom, które specjalizują się w takiej formie kształcenia.

Jak dodaje Joanna Woźniak, wielu uczniów szuka dla siebie miejsca w szkołach demokratycznych, innowacyjnych a te działają m.in. w dużych miastach np. w Warszawie.
Kiedy wejdą w życie nowe przepisy, dziecko z Konina nie będzie mogło zapisać się do takiej szkoły, musi ograniczyć się do placówek na terenie zamieszkiwanego przez niego województwa lub województwa sąsiadującego.

Częściowa rejonizacja to nie wszystko

Teraz wnioski o zgodę na nauczanie domowe można składać w dowolnym terminie. Po wejściu w życie znowelizowanej ustawy będzie to możliwe tylko od 1 lipca do 21 września danego roku szkolnego. Zmieni się także forma egzaminów. Dotychczas szkoły mogły sprawdzać wiedzę uczniów stacjonarnie lub online. Gdy nowe przepisy zaczną obowiązywać, ta druga forma zniknie.