„Kupuję w Koninie”? Dobry przykład powinny dać władze miasta
KONIN JEST NASZ

Dzisiaj nie będę nikogo krytykował. Święta się zbliżają, więc napiszę o czymś, co mogłoby pomóc Koninowi, gdyby skorzystał z doświadczeń innych miast, na przykład takiego Henin-Beaumont we Francji, jednego z naszych miast partnerskich.
Henin-Beaumont (czytaj: enę bomą) to miasteczko wielkości Koła, leżące przy granicy z Belgią i oddalone o sto kilometrów od Calais, największego miasta departamentu Pas-de-Calais. Jest to jeden z najgęściej zaludnionych i zurbanizowanych departamentów Francji. Łączy go z Koninem fakt, że pod koniec XIX i przez dużą część XX wieku istniało tam zagłębie węglowe. Calais to jednocześnie najważniejszy port pasażerski Francji, skąd można dotrzeć promem do leżącego po drugiej stronie kanału La Manche Dover w Wielkiej Brytanii. Do Konina z Henin-Beaumont jest zdecydowanie dalej niż do Calais, bo samochodem aż 1200 km.
I w tym 26-tysięcznym miasteczku wymyślili sobie akcję „J'achète à Henin-Beaumont” czyli „kupuję w Henin-Beaumont”. Pełna wersja hasła ma jeszcze dopisek „Lubię moje miasto, kupuję lokalnie u swoich sprzedawców!”.
- Mieszkańcy przy różnych okazjach otrzymują bony na zakupy we wskazanych sklepach i punktach usługowych - tłumaczy Laurent Brice, zastępca mera Henin-Beaumont, odpowiedzialny za realizację wspomnianego programu. - Rozdajemy je na przykład z okazji dnia nauczyciela, różnych świąt czy rocznic, a zrealizować je można tylko w sklepach w Henin-Beaumont. Ale można je też kupić jako prezent. Bony (il. 1) mają określona wartość albo opiewają na konkretny produkt lub usługę, na przykład roczne jedzenie pizzy w wybranej pizzerii w mieście.
Plakat (il. 2) z wykazem placówek handlowych i usługowych, w których można realizować bony, znajduje się w każdym z wymienionych na nim punktów. Jeśli zdarzy się, że klient zapyta na przykład w kwiaciarni, gdzie może zaprosić swoją dziewczynę na kawę, sprzedawczyni lub sprzedawca poleci mu najprawdopodobniej najbliższą kawiarnię z tej listy.
Poza tym na stronie akcji na Facebooku (il. 3) mieszkańcy znajdują najnowsze informacje o wszystkich sklepach i firmach w mieście: gdzie można kupić najtaniej, gdzie są wyprzedaże, jakie są nowości itp. Można się tam również dowiedzieć na przykład, kto danego dnia zamyka sklep wcześniej i znaleźć inne przydatne informacje. Na przykład o Domu Polskim (il. 4) i niezwykle bogatą ofertę handlową i usługową (fot. 5-18).
- Raz w miesiącu organizowane są w Henin-Beaumont targi nocne, dwa razy w tygodniu targ miejski, a wiosną i latem co weekend odbywają się targi smaczności, gdzie oprócz zrobienia zakupów można też zjeść na miejscu różne pyszności - objaśnia zastępca mera.
Ale najważniejsze w tym wszystkim jest, że akcja „Kupuję w Henin-Beaumont” nie ogranicza się do wieszania plakatów i wymieniania informacji. Przykład lokalnego patriotyzmu dają przede wszystkim władze miasta, które skrupulatnie dbają, żeby informacje o przetargach i zapytania ofertowe docierały przede wszystkim do miejscowych przedsiębiorców.
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!
Komentarze nie na temat są usuwane.