Kawiarnia z widokiem na rzekę. „Kawka Karafka” to knajpa z klimatem
Materiał promocyjny

W ramach kampanii promocyjnej „Smacznie na Starówce” organizowanej przez Urząd Miejski w Koninie dziś prezentujemy lokal Kawka Karafka.
To jedyne takie miejsce w Koninie. Tylko w „Kawce Karafce” można napić się pysznej kawy i zjeść oryginalny deser w słoiczku, patrząc na Wartę.
„Kawka Karafka” obchodziła niedawno pierwsze urodziny w nowym miejscu. Wcześniej lokal mieścił się w nowej części Konina, a od roku z powodzeniem działa na bulwarze nadwarciańskim. - To była bardzo dobra decyzja – mówi Nicola Sipa, właścicielka „Kawki Karafki”. - Chcieliśmy ożywić bulwar, rozruszać starówkę i chyba nam się to udało – dodaje. - Nie ukrywamy, że gdyby inicjatywa nie wyszła od miasta, pewnie nie zdecydowalibyśmy się na przeniesienie do starej części miasta – podkreśla Kuba Waleriańczyk, współwłaściciel kawiarni. - Ten przetarg to był dla nas impuls i duża szansa, żeby ruszyć z większym miejscem. Szczerze mówiąc, jakbyśmy się nie odważyli to nie wiemy, czy „Kawka Karafka” jeszcze by istniała – dodaje.
Lokal, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim przyciąga mnóstwo osób. Usiąść można nie tylko w nowoczesnym i przytulnym wnętrzu, ale też na specjalnie przygotowanym do tego tarasie. - Jesteśmy zadowoleni, że mamy ten „ogródek”. Nie ma tu parkingu, witryn sklepowych, jest cisza i spokój. Można się zrelaksować patrząc na rzekę – mówi Nicola Sipa.
Po przenosinach na bulwar „Kawka Karafka” postawiła na desery, kawy, koktajle. Jak podkreślają właściciele kawiarni, okrojenie menu było konieczne, ale zupełnie tego nie żałują. - Naszym założeniem od początku było, żeby wszystko robić samemu od podstaw. Od wyciśnięcia soku z cytryny, po kremy. I tego się trzymamy. Świeżość i jakość – mówi Kuba Waleriańczyk. - Mamy ociekające słodyczami kawy, których póki co nie ma nigdzie indziej. Są domowe ciasta. Hitem jednak są desery w słoiczkach, z którymi w Koninie wyszliśmy jako pierwsi. Nie wymyśliliśmy ich sobie, bo moda na nie trwa w innych miastach. W Koninie wcześniej jednak ich nie było. Niektórzy na początku trochę z nas drwili, ale to właśnie słoiczki przypadły ludziom do gustu – dodaje.
Lokal na bulwarze to nie tylko słodkości, ale przede wszystkim kawiarnia z klimatem i miejsce stawiające na kulturę. Latem odbywają się tam koncerty oraz warsztaty. Właśnie w tym kierunku zamierza iść „Kawka Karafka”. - Chcemy się rozwijać i organizować coraz więcej imprez kulturalnych. Mamy nadzieję przyciągnąć więcej młodych osób – mówi Nicola Sipa.
„Kawkowa” rodzina stale się powiększa, a niepowtarzalna atmosfera knajpy sprawia, że ma ona już stałych klientów. - Dumni jesteśmy, że cały czas przychodzą do nas ci sami ludzie. Powtarzające się twarze bardzo cieszą, bo to znaczy, że smakuje im to, co podajemy – podkreśla Kuba Waleriańczyk. - Całe moje życie związane jest z gastronomią. To mnie kręci i nie wyobrażam sobie robić nic innego. Lubię ludzi i zawsze podchodzę do nich i do tego co robię z luzem oraz uśmiechem – dodaje.
„Kawka Karafka” czynna jest od wtorku do czwartku w godzinach 12.00 – 21.00, w piątki i soboty od godz. 12.00 do 23.00, a w niedzielę od godz. 12.00 do 20.00.
![]() |
![]() |
![]() |
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna 2014-2020.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.