Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKatastrofa ekologiczna dzieje się na naszych oczach. Czy jest szansa na ratunek?

Katastrofa ekologiczna dzieje się na naszych oczach. Czy jest szansa na ratunek?

Dodano:
Katastrofa ekologiczna dzieje się na naszych oczach. Czy jest szansa na ratunek?
TYLKO U NAS

fot. Adam Ptak

Jeziora Wielkopolski Wschodniej, niegdyś symbol przyrodniczego bogactwa regionu, dziś umierają. Wysychające zbiorniki, takie jak Powidzkie, Wilczyńskie czy Budzisławskie, od lat zmagają się z dramatyczną sytuacją ekologiczną, która nie tylko zagraża lokalnym ekosystemom, lecz także wpływa na codzienne życie mieszkańców. Podczas debaty „Projekt WODA. Co możemy zrobić dla umierających jezior?” eksperci i samorządowcy próbowali odpowiedzieć na pytanie: czy tę tragedię można jeszcze powstrzymać?

Przyczyny katastrofy: zmiany klimatyczne i górnictwo

– Jeziora gnieźnieńskie i kujawskie wysychają. Powodem jest zarówno ocieplający się klimat, jak i działalność kopalni

– twierdzili eksperci podczas debaty. W Wielkopolsce Wschodniej problem wysychania jezior jest szczególnie dotkliwy.

To jeden z nielicznych regionów w Polsce, w którym roczne parowanie przewyższa opady. Sytuację dodatkowo pogarsza działalność górnicza, zwłaszcza wydobycie węgla brunatnego, prowadzące do powstania rozległych lejów depresji. Prezentacja przygotowaną przez prof. dr hab. Jana Przybyłka do pobrania TUTAJ.

Jezioro Wilczyńskie, niegdyś jedno z największych i najczystszych w okolicy, straciło ponad 50% swojej powierzchni.

– Poziom wody obniżył się o ponad 6 metrów. To prawdziwa katastrofa dla ekosystemu oraz dla lokalnej społeczności

– alarmują mieszkańcy i samorządowcy.

Projekt ratunkowy: nadzieja czy iluzja?

W 2022 roku zainicjowano projekt o wartości 120 mln zł, mający na celu odbudowę stosunków wodnych w regionie. Plan zakładał dopompowywanie wody z Warty do zrekultywowanych odkrywek oraz tworzenie barier hydrodynamicznych, by spowolnić degradację jezior. Zgodnie z założeniami 70% środków miało pochodzić z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji, natomiast reszta – z wkładów własnych samorządów, Wód Polskich i ZE PAK. Niestety, projekt został zablokowany przez Wody Polskie.

– Nie wyobrażam sobie, żeby Wody Polskie nie przystąpiły do tej inicjatywy. To jest sprawa najwyższej wagi publicznej

– stwierdził dr Michał Kupczyk.

Wody Polskie uzasadniły swoją decyzję tym, że zadania związane z rekultywacją nie leżą w zakresie ich kompetencji, i odrzuciły z projektu większość kluczowych punktów.

– To był zamach stanu w Wodach Polskich. Kiedy wymienia się ekipę, która realizowała konkretne zadania, a z którą wójtowie podpisali bardzo dobre porozumienie, dochodzi do sytuacji, w której jego założenia zaczynają być ignorowane. W porozumieniu jasno wskazano, że tych 25 zadań nie należy traktować jako równoważnych. Wśród nich były zarówno zadania o minimalnym, wręcz mikroskopijnym wpływie na stosunki wodne, jak i te kluczowe, strategiczne. Niestety, z planu wyleciały właśnie te kluczowe, dotyczące górnictwa. Zmiany te zaczęły się dziać wraz z wymianą dyrekcji w Wodach Polskich oraz w RZGW w Poznaniu

– stwierdził dobitnie prof. Jan Przybyłek.

strona 1 z 2
strona 1/2
Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Komentarze
Tonny Soprano
tylko POTOP
Dodano: Autor: Tonny Soprano
Tomasz Kobrzycki
Ja pi.dle!!! Jakie Wody Polskie zablokowały?! Zablokował Ryży volksdauch razem ze Szkołami.Pfuj!Żaden urzędnik i to na każdym szczeblu bez zgody Ryżego nawet nie puści bąka .
Dodano: Autor: Tomasz Kobrzycki
Rejon spóźniony zle zarzadzany stracony programy pomocowe powinny być gotowe już w 2018 roku wtedy kiedy pierwsze osoby z kopalni Adamów zostały zwolnione wysychające jeziora od dzisiaj one wysychają jak zwykle jak już jest po ptakach organizuje się debaty . Sam Pan wójt wilczyna powiedział że listy intencyjne plany ratowania były już podpisywane i co z nich wyszło. Tylko ludzie cierpią prze te rzady bawią się w listy intencyjne programy pomocowe piękne slogany sprawiedliwa transformacja. Dla ilu osób ona będzie ze pak to 40% tego co było w 2018 roku a oni programy pomocowe rok przed likwidacją ustalili śmiech wszystko 10 lat za późno i rejon stracony
Dodano: Autor: Pingwin
Bo zacząc należy od mówienia prawdy. Chiny, Niemcy i inne Kraje wciąz spore kwoty inwestują w węgiel - tylko jakimś dziwnym trafem dla Polski jest Be! Jeszcze trochę to nami rzadził będzie dyktator z Węgier czy Rumunii i wrdażał swoje widzi mi się. Póki nie ma rzetelnego Prezydenta tak wciąz będzie, uległość mas pewnej nacji. Komentarz myślę zbędny.
Dodano: Autor: Węgiel=przyszłość
Tomaszek55
Czego nie rozumiesz.... Po co nam CPK, jak jest lotnisko w Berlinie, po co nam elektrownie, jak są w Niemczech, po co nam Polska, jak są Niemcy...
Dodano: Autor: Tomaszek55
To już jest męczące. Ile razy można Was prosić o przedstawienie rachunku ekonomicznego. Węgiel niezależnie jaki w Polsce jest wydobywany bardzo drogo - po prostu to się nie kalkuluje ani z powodu na koszty ekologiczne ani na finanse.
Dodano: Autor: Alfred Michalczyk
Tomaszek55
" Węgiel niezależnie jaki w Polsce jest wydobywany bardzo drogo" - czy pojęcie bezpieczeństwo energetyczne, to jest pojęcie zrozumiałe tak, jak pojęcie bezpieczeństwo żywnościowe? . Czy w czasie konfliktu zbrojnego pojedziesz do Niemiec po bułki, bo w Polsce sklepy nie działają, a żywności nie ma, bo zlikwidowaliśmy rolnictwo? Ludzie, pewne rzeczy są ponad ekonomią.
Dodano: Autor: Tomaszek55
Tomaszek55
To zakrawa na kpinę. Tyle "mądrych" głów i żadna nic nie umie zrobić. Po pierwsze, w Polsce nie szanujemy wody. Pozwalamy, aby zalewała Polskę, niszczyła pola, miasta, a później spływała do morza, zamiast zasilać rzeki, jeziora, itp. Woda, to system naczyń połączonych (przynajmniej tak powinno być), jak krwioobieg. Jeśli idzie nadmiar wody, to w pierwszej kolejności powinien być zbierany przez mniejsze i większe zbiorniki retencyjne. Po drugie, pogłębione rzeki są w stanie przyjąć więcej wody. Za moich młodych lat po Warcie pływały barki i regularnie widać było pogłębiarki, które czyściły dno rzeki pogłębiając ją. Woda ma taki "6 zmysł", że sama spływa do miejsc, gdzie jej nie ma. Naturalnym jest, że nadmiar wody w Warcie kanałami mógłby spływać do wymienionych jezior. To ogromna korzyść, bo woda nie zalewałaby Polski, a po drugie uzupełniała zbiorniki. Niestety, Paulina Siemens-Klęska wymyśliła, że będziemy wycinać i betonować lasy ogromnymi wiatrakami kupionymi za miliardy.
Dodano: Autor: Tomaszek55
Nie było by takiej sytuacji gdyby kopalni dano zielone światło na budowę rurociągów i dopuszczania wody do zagrożonych jezior to nie bo glon jakiś zginie a teraz są tego konsekwencje Ci co wtedy to blokowali ponoszą też duża winę za obecny stan rzeczy w naszych jeziorach
Dodano: Autor: Xyz
Co tam jeziora, Najważniejsze że Pis nie rządzi, a kto się dał nabrać ryżemu niech kwiczy.
Dodano: Autor: je... je....
Najważniejsze to jest to, że Polacy nie dali się nabrać 3. raz Kaczyńskiemu...
Dodano: Autor: (...)
Cały Wszechświat, który stworzył Bóg należy do Niego, w tym i nasza mała planeta ziemia, na której stworzył i osiedlił człowieka. Cokolwiek się dzieje na ziemi jest pod kontrolą Bożą a człowiek ma minimalny wpływ na klimat. Człowieku zapamiętaj sobie raz na zawsze, że o wszystkim decyduje Bóg, człowiek na ziemi jest tylko chwilowym gościem.
Dodano: Autor: SympatyK
Wszystko wina Oscisłowa czy tam innych kopalń, które nie powstały. Co mają do tego te małe już pozamykane kopalenki. Za chwilę zamkną Tonislawice i już nie będzie na co zganiać. Raz wody jest więcej raz mniej, tak działa natura. Jak mawiał klasyk: taki mamy klimat.
Dodano: Autor: Amen
Dokładnie, nauczmy się tylko szanować dostęp do wody, nie marnujmy jej.
Dodano: Autor: Wera
@Amen - mnie ciekawi na co wtedy ta banda oszoł....ów zgani niski poziom wód...
Dodano: Autor: (...)
Natura to twór żywy, który pracuje i się zmienia na przestrzeni setek i tysięcy lat, jeśli w jednym miejscu jeziora znikają to w drugim się pojawiają, tak jest z roślinnością czy z drzewostanem, a więc nie wszczynajmy alarmu, bo klimat się zmienia niezależnie od człowieka.
Dodano: Autor: SympatyK
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole