Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościJest porozumienie ws. wysychających jezior. Samorządy biorą problem na swoje barki

Jest porozumienie ws. wysychających jezior. Samorządy biorą problem na swoje barki

Dodano: , Żródło: LM.pl
Jest porozumienie ws. wysychających jezior. Samorządy biorą problem na swoje barki
Woda

Stowarzyszenie Powidzkiego Parku Krajobrazowego wraz z ZE PAK i Lasami Państwowymi będzie realizować projekt przerzutu wód z Warty do pokopalnianych zbiorników. We wtorek w Skorzęcinie podpisany został list intencyjny w tej sprawie.

To pokłosie jesiennej decyzji Wód Polskich, które wycofały się z realizacji projektu. Już wtedy gotowość do wzięcia go na swoje barki sygnalizowali samorządowcy ze Stowarzyszenia Powidzkiego Parku Krajobrazowego.

Teraz poszli krok dalej i razem z ZE PAK i Lasami Państwowymi podpisali list intencyjny w tej sprawie. – Woda jest kluczowa dla życia, naszych gospodarek i zasobów przyrodniczych. Od wieków nasze miejscowości rozwijały się dzięki jeziorom, które stanowiły serce regionu. Projekt, nad którym pracujemy, ma przede wszystkim pełnić funkcję retencyjną – powiedział Jakub Gwit, prezes stowarzyszenia i wójt gminy Powidz.

Z Warty do pokopalnianych zbiorników

Stowarzyszenie zrealizuje tylko jedną, ale za to największą, inwestycję z szeregu zadań, które wchodziły w skład pierwotnego projektu sprzed trzech lat. Chodzi o przerzut wód z Warty poprzez Kanał Ślesiński i konińskie jeziora do pokopalnianych zbiorników Kleczew, Roztoka i Jóźwin IIB. W tym celu zmodernizowane i wybudowane zostaną przepompownie, 9,5-kilometrowy rurociąg pomiędzy Jeziorem Gosławskim i zbiornikiem Kleczew oraz połączenia pomiędzy poszczególnymi wyrobiskami pokopalnianymi.

To wszystko ma pomóc jeziorom w regionie, które od lat wysychają. Jak tłumaczył we wtorek prof. Jan Przybyłek z Instytutu Geologii UAM w Poznaniu, lej depresji spowodowany działalnością kopalni wynosi ok. 300-350 km2. Tylko z Jóźwina IIB w ciągu 25 lat działania odkrywki wypompowano ok. 785 mln3 wody. Zbiornik jest już zalany w 14%, ale jego pełne wypełnienie do poziomu, który nie będzie wpływał na okoliczne jeziora, to według prof. Przybyłka nawet 55 lat (w pesymistycznym scenariuszu). W przypadku dopompowywania wody – ok. 10 lat.

Woda ma być pompowana w maksymalnej ilości 1,5 m3/sek. – przy założeniu stanów wysokich na Warcie. W przypadku niższych poziomów ta ilość ma być adekwatnie mniejsza. Jak przekonywali we wtorek sygnatariusze listu, projekt ma nie wpływać negatywnie na stan rzeki. – Następować to będzie wtedy, gdy będą faktyczne nadwyżki wody, żeby one się nie marnowały. Tu nie chodzi o to, że chcemy z Warty zabrać wodę i jej dalej pozbawić nurtu – powiedział Jakub Gwit.

120 mln zł czeka

Obecnie ZE PAK przygotowuje dokumentację potrzebną do uzyskania decyzji środowiskowej dla projektu. Następnie potrzebne będzie jeszcze uzyskanie pozwolenia wodnoprawnego i pozwolenia na budowę. Komplet dokumentów ma być gotowy jesienią. Zostanie następnie przekazany stowarzyszeniu, które dzięki nim będzie ubiegać się o pieniądze z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.

W puli na projekt hydrologiczny wciąż jest 120 mln zł, które zarezerwowane były na pierwotną jego wersję. Przerzut wód kosztować będzie zapewne mniej – szacunki sprzed kilku lat mówiły o ok. 35 mln zł, Maciej Sytek, pełnomocnik zarządu województwa wielkopolskiego ds. Wielkopolski Wschodniej, mówił o ok. 60 – 70 mln zł. Wyzwaniem będzie też czas, projekt zrealizować i rozliczyć trzeba będzie bowiem do 2029 r.

Kolejny znak zapytania to postawa Wód Polskich, które wcześniej od projektu się odcięły. Jakub Gwit deklarował, że rozmowy w tej sprawie już się toczyły i jest przychylność ze strony RZGW w Poznaniu i Bydgoszczy odnośnie wydania pozwoleń wodnoprawnych.

Na braki w projekcie, dot. głównie oceny oddziaływania na środowisko, wskazywali wcześniej przedstawiciele organizacji ekologicznych i zajmujących się transparentnością życia publicznego. Część z nich jest członkami komitetu monitorującego wydawania funduszy unijnych i może mieć wpływ na przyznanie pieniędzy na projekt. Jakub Gwit deklaruje, że stowarzyszenie będzie z nimi rozmawiać i przekonywać ich do poparcia projektu.

To już kolejny list intencyjny

W ostatnich kilkunastu latach poziom wody w jeziorach Pojezierza Gnieźnieńskiego regularnie spadał. Lustro wody w Jeziorze Wilczyńskim obniżyło się o ok. 6 m, w Jeziorze Ostrowskim o ok. 4,6 m, a w Jeziorze Budzisławskim o blisko 4 m. Samorządowcy od lat apelują o podjęcie działań ratujących jeziora przed wysychaniem.

W 2022 r. podpisany został pierwszy list intencyjny w sprawie realizacji projektu hydrologicznego. Zakład on 25 różnych działań w całej Wielkopolsce Wschodniej, w tym przerzut wód z Warty mający przyspieszyć zalewanie pokopalnianych wyrobisk. Jesienią zeszłego roku RZGW w Poznaniu wycofał się z realizacji z większej części tego przedsięwzięcia. Instytucja oceniła, że projekt miał sprzyjać w wielu elementach rekultywacji odkrywek węgla brunatnego. ZE PAK skrytykował to stanowisko i zaapelował o kontynuację projektu.

Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole