Ośrodek do likwidacji?

Każdego roku badają kilka tysięcy osób z 85 zakładów pracy. Teraz sami mają zostać bez pracy. We wrześniu sejmik zdecydować może o likwidacji konińskiego ośrodka Wielkopolskiego Centrum Medycyny Pracy.
Każdego roku badają kilka tysięcy osób z 85 zakładów pracy. Teraz sami mają zostać bez pracy. We wrześniu sejmik zdecydować może o likwidacji konińskiego ośrodka Wielkopolskiego Centrum Medycyny Pracy.
Zlokalizowana w Gosławicach placówka istnieje od ponad 36 lat. Została stworzona z myślą o pracownikach największych zakładów w regionie. I tak się też stało. Z usług przychodni medycyny pracy korzystają kierowcy autobusów, ratownicy, strażacy, energetycy, czy górnicy. Każdego dnia to około 30-40 osób. – Tu są dobrzy specjaliści i w kilka godzin można wszystko załatwić. Nie trzeba nigdzie indziej jeździć. Wszystko jest na miejscu – mówią pracownicy kopalni soli w Kłodawie.
Niestety, ośrodek może wkrótce zniknąć z mapy Konina. – Dowiedzieliśmy się nagle, że chcą nas likwidować. Wcześniej była mowa o zamknięciu ośrodka w Lesznie, a teraz też nas. To zaskoczenie, bo jesteśmy wzorcową jednostką –mówi Tadeusz Rodziewicz, kierownik konińskiego ośrodka.
Wielkopolsce Centrum Medycyny Pracy w Poznaniu po zasięgnięciu opinii rady społecznej zdecydowało o zlikwidowaniu ośrodka w Koninie przede wszystkim ze względów ekonomicznych. – Utrzymanie tej placówki kosztuje ponad milion złotych. Ośrodek jest niewydolny i przynosi kilkutysięczne straty – mówi Grażyna Wośkowiak, zastępca dyrektora ds. medycznych WCMP w Poznaniu.
Centrala zarzuca konińskiemu oddziałowi również brak elektronicznej dokumentacji medycznej oraz brak młodych lekarzy. – Lekarze pracujący w ośrodku są w wieku emerytalnym i pracują na pół etatu. Przydałoby się tam przynajmniej dwóch młodych lekarzy, ale nie ma chętnych. Ten ośrodek nie ma perspektyw na rozwój. Gdyby byli chętni to byłyby przesłanki do utrzymania zakładu – mówi Wośkowiak.
Uchwała zarządu dotycząca zamiaru likwidacji ośrodka w Koninie i Lesznie, trafiła już do sejmiku wojewódzkiego. Nie była jednak procedowana na lipcowej sesji. – Zablokowaliśmy to jednym głosem i uchwała nie trafiła pod obrady, ale we wrześniu stanie na sesji – mówi radny Kazimierz Pałasz. – Pracownicy ośrodka trochę za późno się obudzili, ale będziemy próbowali coś zrobić – dodaje.
Zdaniem radnego argumenty WCMP nie są trafione. – Zaniedbania są duże, ale to Poznań nic nie robił, żeby zachęcić do pracy młodych lekarzy. Trzeba zobowiązać dyrektora wojewódzkiego do uzdrowienia sytuacji w ośrodkach zamiejscowych, a nie je likwidować – mówi radny Pałasz.
Dopuścić do tego nie zamierzają pracownicy, których w ośrodku jest osiemnastu. – Kiedyś byliśmy silniejszą jednostką od Poznania. Zlikwidowano nam lecznictwo i rehabilitację, a w ubiegłym roku rentgen, USG i laboratorium. Nikt nie widział potrzeby szukania nowych lekarzy. Podejrzewamy, że od początku było takie założenie, żeby nas zamknąć – mówią pracownicy ośrodka. – Jest szansa, żeby to jeszcze wszystko rozwinąć, ale musimy mieć do tego możliwości – dodaje.
W obronie ośrodka, pracownicy wystosowali specjalne pismo do radnych sejmiku, marszałka oraz starosty konińskiego i prezydenta Konina. Liczą, że pacjenci korzystający z usług placówki w Gosławicach nie będą musieli od nowego roku jeździć do Kalisza i Poznania.
Komentarze nie na temat są usuwane.