Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościStąd nasz ród

Stąd nasz ród

Dodano: , Żródło: LM.pl
Stąd nasz ród
Salomea Konopczyńska-Krysiak z Rychwała już od kilku lat zbiera, dokumentuje i przekazuje swoim bliskim ich własną historię po to, aby wszyscy wiedzieli skąd ich ród.
Salomea Konopczyńska-Krysiak z Rychwała już od kilku lat zbiera, dokumentuje i przekazuje swoim bliskim ich własną historię po to, aby wszyscy wiedzieli skąd ich ród. Kierują nią sentencja Johanna Wolfganga Goethego: „Ten jest najszczęśliwszym z ludzi, kto koniec życia umie powiązać z jego początkiem”.

Ponad trzy lata temu zaczęło powstawać drzewo genealogiczne Nowaków. „Wiedziałam, że nie będzie to łatwe, ale miałam przy sobie dwóch cudownym zapaleńców: męża Staszka i wnuka Miłosza” – pisze w swojej najnowszej książce pani Salomea. Wiosną do członków rodziny trafiło nie tylko skrupulatnie opracowane drzewo genealogiczne, ale też zaproszenia na zjazd. 26 kwietnia 2008 roku po raz pierwszy wszyscy członkowie rodu spotkali się tam gdzie ich korzenie – w Jabłonnej (gmina Władysławów). Przy wspólnym stole zasiadło wówczas kilka pokoleń rodu Nowaków.

Od tamtej pory rodzina spotykała się co roku, ale już w bardziej kameralnym gronie. Przez cztery lata pojawili się nowi członkowie rodu, a z niektórymi przyszła pora rozstać się na zawsze. A i pani Salomea nie próżnowała. Oprócz dokumentowania rodu Nowaków zajęła się odnajdywaniem korzeni rodziny Konopczyńskich i wydała poświęconą im książkę „Siłę czerpiemy z korzeni”.

Kontynuacją tej literackiej przygody jest kolejna publikacja – tym razem poświęcona właśnie Nowakom. Autorka zadedykowała ją swojej nieżyjącej już matce Helenie Nowak-Konopczyńskiej. „Stąd nasz ród” to pełen ciepła i niezwykłej wrażliwości zbiór wspomnień od wczesnego dzieciństwa. To opowieść o tych, którzy walczyli i modlili się, oczekując lepszych czasów dla swoich dzieci, wnuków i prawnuków. Wspomnienia rodzinnego domu, Jabłonny, Wyszyny i wielu innych miejsc tak bliskich wszystkim Nowakom przeplatają się z opowieściami o przodkach. Szczególne miejsce w tej opowieści znalazł Piotr Nowak, czyli brat Kandyd – kameduła z Bieniszewa, „legenda w białym habicie”, jak nazywa go pani Salomea.

W czasochłonnym zajęciu, jakim było zebranie i opracowanie materiałów dzielnie pomagał pani Salomei wnuk Miłosz, ten sam, który zainspirował ją do zorganizowania pierwszego zjazdu Nowaków, a dzięki babci może z dumą mówić, że zna swoje korzenie.

Książka napisana przez panią Salomeę i Miłosza trafi do rąk Nowaków już 14 maja – podczas kolejnego zjazdu tego wielkiego rodu. Tym razem wszyscy spotkają się w Wyszynie, gdzie - jak głosi legenda - znaleziono porzucone niemowlęta. I to właśnie jeden z tych chłopców zapoczątkował ród Marciniaków, z którego pochodziła Stanisława, żona Michała Nowaka. Nowakowie z różnych stron znów spotkają się więc tam, gdzie wszystko się zaczęło i staną się żywym dowodem na to, jak cenna jest pamięć o własnej historii.
Stąd nasz ród
Przeczytaj również:Poezja w salonie
Czytaj więcej na temat:Salomea Konopczyńska-Krysiak
Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole