Skradziony czas

Kradzież zgłosił wykonawca, który jeszcze wczoraj około godziny 20.00 widział cały zegar umieszczony na kolumnie. Dzisiaj rano nie było już granitowej tarczy.
Zainstalowanie zegara na chwiejnej kolumience już wcześniej wzbudzało wątpliwości niektórych mieszkańców starego Konina.
- Zegar jest mały i delikatny, został przymocowany do kolumienki, na której go ustawiono za pomocą odrobiny zaprawy murarskiej lub kleju, która co prawda wyschła dobrze, ale wcale nie zdała egzaminu jako spoiwo. Kolumna jest także ruchoma – zauważył wcześniej Tomasz Andrzej Nowak, który śledzi postępy prac modernizacyjnych w parku. - Identycznie, jak podczas stawiania ławek zestawu piknikowego w lesie za parkiem, przy stawianiu zegara, wykonano regularną fuszerkę.
Na efekty tej fuszerki nie trzeba było długo czekać. Granitowa tarcza z wygrawerowanymi znakami zodiaku, zegarem, mosiężną wskazówką warta była około 1800 złotych. Na tyle bowiem oszacowano straty poniesione w wyniku nocnej kradzieży. Na szczęście kilka godzin później tarcza odnalazła się w parkowych krzakach. Podobno nie jest uszkodzona i można będzie ją z powrotem zamontować na postumencie. Mamy nadzieję, że tym razem zostanie to zrobione porządnie.
Zdjęcie T.A.Nowak
Pogoda bywa kapryśna – kliknij teraz i sprawdź prognozę, żeby nie dać się jej przechytrzyć!
Komentarze nie na temat są usuwane.