Nowy prezes kopalni soli
Dodano:
Sylwester Janiów został wybrany przez Radę Nadzorczą na stanowisko prezesa Kopalni Soli Kłodawa SA. Nowy prezes ma 32 lata.
Sylwester Janiów został wybrany przez Radę Nadzorczą na stanowisko prezesa Kopalni Soli Kłodawa SA.
Nowy prezes ma 32 lata, pochodzi z Bukowna koło Olesna. Jest absolwentem Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po studiach przyjechał do Kłodawy i rozpoczął pracę w tutejszej kopalni na stanowisku starszego geologa.
Oferty w ogłoszonym przez radę konkursie złożyło dziewięć osób, ale dwie nie spełniały wymogów formalnych i do przesłuchań dopuszczono siedmiu kandydatów. Większość z nich była lub jest związana z kłodawską kopalnią. Po raz drugi w konkursie wystartowali Sylwester Janiów, Stanisław Marciniak (były dyrektor handlowy KSK) i Andrzej Ruciński (były poseł Samoobrony i PiS). Z kandydowania definitywne zrezygnował za to poprzedni prezes kopalni - Andrzej Sadowski, który - jak się dowiedzieliśmy - pracuje obecnie w spółce KGHM i nie ma zamiaru wracać do Kłodawy.
W kłodawskiej kopalni panuje od kilku miesięcy nerwowa atmosfera. Po odwołaniu bez podania przyczyny pracującego przez ostatni rok zarządu, Rada Nadzorcza wybrała na wakujące stanowiska dopiero co odwołanego prezesa i członka zarządu. Doszło do skandalu i po interwencji związków zawodowych Ministerstwo Skarbu Państwa odwołało przewodniczącego Rady Nadzorczej oraz skłoniło do rezygnacji prezesa Mirosława Chechelskiego. Górnicy domagają się jednak kolejnych zmian. Złożyli już wniosek poparty przez 15 procent załogi o odwołanie z zarządu swojego przedstawiciela - Marka Skrzypczaka. Do kopalni trafiło również pismo Mirosława Chechelskiego, który domaga się wypłacenia należnych mu dwóch odpraw, z których wcześniej miał dobrowolnie zrezygnować.
Nowy prezes ma 32 lata, pochodzi z Bukowna koło Olesna. Jest absolwentem Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po studiach przyjechał do Kłodawy i rozpoczął pracę w tutejszej kopalni na stanowisku starszego geologa.
Oferty w ogłoszonym przez radę konkursie złożyło dziewięć osób, ale dwie nie spełniały wymogów formalnych i do przesłuchań dopuszczono siedmiu kandydatów. Większość z nich była lub jest związana z kłodawską kopalnią. Po raz drugi w konkursie wystartowali Sylwester Janiów, Stanisław Marciniak (były dyrektor handlowy KSK) i Andrzej Ruciński (były poseł Samoobrony i PiS). Z kandydowania definitywne zrezygnował za to poprzedni prezes kopalni - Andrzej Sadowski, który - jak się dowiedzieliśmy - pracuje obecnie w spółce KGHM i nie ma zamiaru wracać do Kłodawy.
W kłodawskiej kopalni panuje od kilku miesięcy nerwowa atmosfera. Po odwołaniu bez podania przyczyny pracującego przez ostatni rok zarządu, Rada Nadzorcza wybrała na wakujące stanowiska dopiero co odwołanego prezesa i członka zarządu. Doszło do skandalu i po interwencji związków zawodowych Ministerstwo Skarbu Państwa odwołało przewodniczącego Rady Nadzorczej oraz skłoniło do rezygnacji prezesa Mirosława Chechelskiego. Górnicy domagają się jednak kolejnych zmian. Złożyli już wniosek poparty przez 15 procent załogi o odwołanie z zarządu swojego przedstawiciela - Marka Skrzypczaka. Do kopalni trafiło również pismo Mirosława Chechelskiego, który domaga się wypłacenia należnych mu dwóch odpraw, z których wcześniej miał dobrowolnie zrezygnować.
Przeczytaj również:Zgubił się nocą w lesie. Służby odnalazły wychłodzonego mężczyznę
Komentarze nie na temat są usuwane.