2,5-letnia Ola walczy z guzem. Na leczenie potrzeba aż 300 tys. zł

Najpierw zaczęła narzekać na brzuszek, potem przestała chodzić. 2,5-letnia Ola z gminy Kleczew walczy z guzem złośliwym nadnercza. Na leczenie w Krakowie potrzeba aż 300 tys. zł.

W lutym tego roku życie rodziców 2,5-letniej Oli z gminy Kleczew diametralnie się zmieniło. - Zaczęła narzekać na brzuszek - mówi o początkach choroby swojej córeczki pani Lucyna. Wkrótce później dziewczynka straciła władzę w nogach, a rodzice zaczęli szukać pomocy u lekarzy. - Trafiliśmy do szpitala w Koninie. Przez trzy miesiące miała robione różne badania - wspomina mama Oli. Wyniki okazały się nieubłagane - guz złośliwy nadnercza, w krótkim czasie z przerzutem w lewym oku.

Ola przebywa obecnie pod opieką Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantacji Pediatrycznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, gdzie poddawana jest kolejnym cyklom leczenia intensywną chemioterapią. Przechodzi również badania w kierunku pobrania szpiku, czeka ją także zabieg usunięcia guza. - Cały czas walczymy - mówi pani Lucyna.

To nie będzie jednak koniec jej walki. Po usunięciu guza dziewczynka powinna zostać poddana leczeniu przeciwciałami. To innowacyjna metoda, w Polsce wprowadzona zaledwie kilka lat temu. Stosuje ją Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie. Immunoterapia nie jest jednak refundowana przez NFZ, koszt leczenia to ok. 300 tys. zł.

- Gdy usłyszałam kwotę, nogi mi się ugięły - przyznaje pani Lucyna. Ale wraz z rodziną nie zamierza się poddawać. Założyła zbiórkę na portalu pomagam.pl. Do tej pory udało się zgromadzić nieco ponad 11,5 tys. zł. Do celu jeszcze daleko, ale wciąż jest czas, by go osiągnąć.

Pomóc Oli można wpłacając pieniądze na stronie zbiórki (TUTAJ).