Aktywiści na odkrywce Drzewce. Protest też w Kleczewie

Pięciu działaczom Obozu dla Klimatu udało się wejść na teren odkrywki Drzewce w powiecie kolskim. Po chwili sami zdecydowali o opuszczeniu odkrywki, obecnie trwa legitymowanie aktywistów przez policję. Równolegle odbywał się protest przed siedzibą PAK KWB Konin w Kleczewie.
Sobotnie działania to inicjatywa Obozu dla Klimatu, corocznej akcji aktywistów ekologicznych, którzy protestują przeciwko działalności ZE PAK w regionie konińskim. W tym roku zaplanowane zostały dwie akcje równoległe - protest przed siedzibą PAK KWB Konin w Kleczewie oraz akt obywatelskiego nieposłuszeństwa, o którym aktywiści nie chcieli szerzej informować.
Pięć osób na odkrywce Drzewce
Zgodnie z przewidywaniami, akt obywatelskiego nieposłuszeństwa polegał na wejściu aktywistów na teren ZE PAK. Tym razem była to odkrywka Drzewce w powiecie kolskim. Tereny grupy kapitałowej już od piątku zabezpieczane były przez znaczne oddziały policji, w użyciu był nawet policyjny helikopter. Mimo tego pięciu osobom udało się ok. godz. 11.00 przedostać na teren odkrywki. - Jest to pokojowy protest. Jest nas tu mało, nie wiemy na jak długo uda nam się utrzymać blokadę. To, że udało nam się wejść na teren uważamy za ogromny sukces - informowali na filmie opublikowanym na profilu FB Obozu dla Klimatu. Po chwili ekolodzy postanowili zakończyć akcję. - Osiągnęliśmy cel i jesteśmy zadowoleni. Nie widzimy sensu w utrzymywaniu blokady, postaramy się uniknąć cięższych represji za to, że tu jesteśmy.
Wejście na teren odkrywki osób nieuprawnionych potwierdzają zarówno ZE PAK, jak i policja. - My natychmiast, gdy pojawią się obce osoby na terenie odkrywki, musimy zatrzymać produkcję ze względu na ich bezpieczeństwo. Na parę minut zatrzymaliśmy produkcję, w tym czasie policjanci zatrzymali te osoby, wyprowadzili z odkrywki i produkcja ruszyła dalej - informuje Maciej Łęczycki, rzecznik prasowy grupy ZE PAK.
Na razie nie wiadomo, czy w związku z akcją aktywiści poniosą jakieś konsekwencje. - Prowadzone są działania prewencyjne. Na teren odkrywki kilku osobom udało się wejść. Te osoby są w tym momencie legitymowane. Nikomu nic się nie stało. Później sprawdzimy, czy popełniane były jakieś wykroczenia. Część z tych osób znajduje się nie w wykopie, ale na obrzeżach, te osoby też są legitymowane. Część osób nie ma dokumentów, nie chce podać danych osobowych, jest drobne zamieszanie. Gdy zakończy się legitymowanie będziemy mogli coś więcej powiedzieć - mówi natomiast mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
,,Węgiel stop"
Równolegle do akcji w Drzewcach grupa kilkudziesięciu ekologów zgromadziła się pod siedzibą PAK KWB Konin w Kleczewie. Mieli ze sobą transparenty: ,,Solidarni z górnikami, nigdy z odkrywkami", ,,Planeta, nie kapitał!", czy ,,Chrońmy wodę i klimat. Węgiel stop". - Energia z węgla jest najdroższą energią, bo nikt nie liczy skutków jego wydobycia i spalania. Gdybyśmy policzyli sam koszt wody to okaże się, że wartość wody jest większa, niż wartość węgla wydobytego z tego regionu. Chcemy naprawienia szkód środowiskowych - gdzie są pieniądze na rekultywację? Tu się tylko bierze, tu się tylko korzysta, tu się tylko niszczy - mowił Józef Drzazgowski, prezes stowarzyszenia Eko-Przyjezierze walczącego ze zmianami środowiskowymi na Pojezierzu Gnieźnieńskim.
Aktywiści domagali się ponadto powołania przez wojewodę sztabu kryzysowego związanego z kryzysem środowiskowym w regionie - wysychaniem jezior i degradacją zasobów naturalnych. Postulowali też przekazanie funduszów z procesu sprawiedliwej transformacji do mieszkańców tych regionów, górników i samorządu, a nie grupy ZE PAK. - Musimy zadbać o to, by w najbliższym czasie ten region dostał te pieniądze, żebyśmy mogli rozwijać się, jak należy. Trzeba zadbać o rewitalizację tego regionu i o rolnicze tereny, które tracą wodę - apelowała Miłosława Stępień, działaczka Partii Zieloni.
ZE PAK odchodzi od węgla
Grupa ZE PAK jeszcze przed rozpoczęciem protestów broniła się przed tymi zarzutami, rozsyłając do mediów informację o podejmowanych przez grupę działaniach. Według danych zaprezentowanych przez ZE PAK, emisja dwutlenku węgla przez elektrownie należące do spółki miała spaść w przeciągu dwóch lat o ponad 39%. Grupa ponadto podjęła inicjatywę pod nazwą ,,Program Czysta Polska" i ma zamiar inwestować w odnawialne źródła energii, a łączna liczba zrekultywowanych terenów ma wynosić niemal 1500 hektarów.
- Czas odkrywek w tym regionie jest policzony, ale to nie znaczy, że nie będziemy patrzeć ZE PAK na ręce - odpowiadają aktywiści. - Należy pamiętać, że kopalnie przez lata nie płaciły za szkody środowiskowe. Patrzmy na to, w jaki sposób niesolidarnie i niesprawiedliwie wykorzystywane są zasoby, które należą do nas wszystkich.
Komentarze nie na temat są usuwane.