Eryk kontra chłoniak. Nastolatek znowu walczy. Potrzebna pomoc!

„Patrzę na zegarek, na każdą minutę i sekundę, która ucieka, a wraz z nią gaśnie życie mojego syna” - tymi dramatycznymi słowami zaczyna się apel pani Ilony, mamy 15-letniego Eryka. Chłopiec walczy z nowotworem. Potrzeba 600 tys. zł na leczenie. Pomóżcie! Czasu jest niewiele.
Do 2009 roku życie rodziny pani Ilony było spokojne i szczęśliwe. Eryk to jej jedyny syn, który zawsze był energicznym dzieckiem. Kiedy pewnego dnia kobieta przyszła odebrać dziecko ze szkoły zauważyła guz nad lewym okiem.
- Myślałam, że się uderzył. Jednak guz nie znikał. Synek trafił do szpitala, bo lekarze postanowili usunąć go operacyjnie. Wtedy też przyszła diagnoza, której nikt się nie spodziewał . To nie była zwykła narośl, tylko chłoniak limfoblastyczny pre-B – opowiada pani Ilona. - Diagnoza brzmiała jak wyrok, zły sen. W ciele mojego syna zadomowił się potwór – dodaje.
Leczenie Eryka trwało 2 lata. Po skończonej chemioterapii, chłopak wrócił do szkoły i do kolegów. Niestety po kolejnych 2 latach okazało się, że to nie koniec walki o życie.
- Syn miał mieć przeszczep szpiku, ale z powodu powikłań jakie wystąpiły po leczeniu, został z niego zdyskwalifikowany – podkreśla mama chłopca.
W 2015 roku następna, druga już wznowa. Tym razem leczenie zakończyło się przeszczepieniem komórek krwiotwórczych od dawcy niespokrewnionego. Eryk wrócił do domu, ale niedługo potem znowu trafił do szpitala z powikłaniami. Okazało się, że ma problemy z trzustką, nerkami, a do tego chłopiec przestał widzieć i chodzić. W listopadzie 2016 roku powikłania ustąpiły i Eryk znowu mógł opuścić szpital. Wszystko powoli wracało do normy. Niestety przeciwnik w postaci nowotworu nie odpuścił. W październiku 2017 roku po raz trzeci dał o sobie znać.
- Na chwilę obecną Eryk jest po drugim cyklu chemioterapii i czeka na drugi przeszczep szpiku. Jest zakwalifikowany na leczenie przeciwciałami Blinatumomab – mówi pani Ilona. - To ostatnia szansa na życie. Błagam, nie pozwólcie nam jej stracić – dodaje.
Lek nie jest refundowany. Pierwsze dwa cykle kosztują ponad 600 tys. zł. Na portalu siepomaga.pl/ocalic-eryka udało się jak na razie zebrać niespełna połowę potrzebnej kwoty. Zbiórka trwa tylko do końca miesiąca. Wesprzeć chłopca można również wysyłając SMS na numer 72365 o treści S8470 lub wpłacając na konto Fundacji Siepomaga: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425 tytułem „8470 Eryk Piasecki darowizna”.
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!