Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościCzerwony ze złości Francuz bulgotał niezrozumiale i tupał

Czerwony ze złości Francuz bulgotał niezrozumiale i tupał

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Czerwony ze złości Francuz bulgotał niezrozumiale i tupał

Budowa konińskiej huty aluminium wiele zawdzięcza zdolności do improwizacji ludzi, którym powierzono jej postawienie. Taki wniosek nasuwa się po lekturze kronik budowy: samej huty i spisanej przez łódzki Elektromontaż.

Budowa konińskiej huty aluminium wiele zawdzięcza zdolności do improwizacji ludzi, którym powierzono jej postawienie. Taki wniosek nasuwa się po lekturze kronik budowy: samej huty i spisanej przez łódzki Elektromontaż.

Łódzka firma była jedną z dwudziestu, które brały udział w realizacji najważniejszej wtedy w socjalistycznej Polsce inwestycji (więcej o tym, jak doszło do budowy huty aluminium w Koninie w artykule: „Zanim na polach Malińca i Sulanek wyrosła huta aluminium”). O jej znaczeniu świadczą liczne wizyty przedstawicieli rządu na placu budowy łącznie z samym premierem Józefem Cyrankiewiczem, który nie tylko dokonał uroczystego otwarcia huty w lipcu 1966 r., ale i osobiście sprawdzał w październiku 1965 r. stan zaawansowania jej budowy (fot. nr 1 i 2).

Bez maszyn i urządzeń

Rola Elektromontażu w realizacji inwestycji, która miała podwoić produkcję aluminium w Polsce z 50 do 100 tys. ton rocznie, była kluczowa przede wszystkim dlatego, że to na tym przedsiębiorstwie spoczął ciężar montażu urządzeń kluczowych dla procesu elektrolizy tlenku glinu. Ciężar tym większy, że licencja, zakupiona od francuskiej firmy Pechiney, obejmowała samą technologię, bez urządzeń koniecznych do jej wdrożenia, na które zabrakło pieniędzy.

To dlatego prace wykonane przez Przedsiębiorstwo Robót Elektrycznych „Elektromontaż” w Łodzi kosztowały najwięcej, bo aż 310 mln zł z ponad 1,6 mld, jakie wydano na postawienie konińskiej huty. Choć łodzianie mieli już doświadczenie wyniesione z budowy huty w Skawinie, w Koninie czekały ich nowe wyzwania. Już po podpisaniu umowy okazało się bowiem, że konińska wytwórnia aluminium będzie budowana nie w oparciu o radziecką licencję, jak pierwotnie planowano (i jak było w przypadku „Skawiny”), ale francuską. Umowę licencyjną podpisano zresztą dopiero w październiku 1961 r., a projekt wstępny budowy huty powstał ponad półtora roku później.

Przez ten czas firma zajmowała się najpierw doprowadzeniem energii elektrycznej, a następnie budową zaplecza i organizacją samego placu budowy (fot. nr 3 i 4). Do końca 1962 r., a więc przez pierwsze półtora roku Elektromontaż wykonał prace o wartości 3 mln zł, co stanowiło zaledwie 0,7 proc. całego przewidzianego dla nich budżetu.

Z biurem nad głową

Organizowała się też coraz liczniejsza załoga samej huty. W grudniu 1961 r. liczący dokładnie 33 osoby zespół przeniósł się z użyczonych przez Główne Warsztaty Naprawcze KWB (dzisiaj FUGO) kilku pomieszczeń do nowego budynku przy ulicy Bydgoskiej 6 w Koninie, gdzie zaadaptowano na biura drugie i trzecie piętro. W tym samym i sąsiednim punktowcu pracownicy otrzymali też mieszkania. - Mieszkam na parterze, a w tym samym budynku na drugim piętrze mieszczą się nasze biura. Skoro biuro jest pod ręką, nie ma więc ośmiogodzinnego dnia pracy – wspominała przed laty Krystyna Werhun. - Pracuje się tak długo, jak tego wymaga aktualna potrzeba. (...) Pierwsze święta Bożego Narodzenia spędziłam w biurze na pisaniu przelewów, bo trzeba było dokonać rozliczenia zawartych umów notarialnych z rolnikami z Malińca, Niesłusza i Sulanek.”

strona 1 z 6
Czerwony ze złości Francuz bulgotał niezrozumiale i tupał
Czerwony ze złości Francuz bulgotał niezrozumiale i tupał
Czerwony ze złości Francuz bulgotał niezrozumiale i tupał
Czerwony ze złości Francuz bulgotał niezrozumiale i tupał
Huta5
Huta6
Huta7
Huta8
Huta9
Huta10
Huta11
Huta12
Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole