Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościHandpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka

Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka

Dodano: , Żródło: LM.pl
Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
ludzie z pasją

fot. LM.pl, archiwum prywatne

Nie zna nut i nigdy nie przypuszczałby, że będzie artystą. Handpan znalazł go w dojrzałym wieku i już nie wyobraża sobie życia bez niego. – No, kocham ten instrument – mówi Bartosz Robakowski z Konina. Grającego zaledwie od 2,5 roku muzyka zauważył Tomasz Torres z zespołu „Afromental” i dziś są kolegami.

Bartek Robakowski na co dzień pracuje w sklepie meblowym. Jest mężem i ojcem dwóch młodych mężczyzn. Do niedawna nic poza rodziną go nie pochłaniało, dopóki nie wziął w swoje ręce tzw. „żółwia”, zwanego też „ufo”.

– Handpan to taka jakby ręczna patelnia. Jest najmłodszym instrumentem perkusyjnym, bo został wynaleziony w 2000 roku w Szwajcarii. Chodziło o stworzenie czegoś kompaktowego, co można wziąć ze sobą i pójść w teren sobie pograć. No i wyszło coś, co brzmi po prostu mistycznie. – opowiada Robakowski.

Koninianin zainteresował się handpanem będąc za granicą, ale kiedy sprawdził w internecie jego cenę, zrezygnował.

– Zbliżały się moje 40. urodziny. Z Irlandii przyleciał mój przyjaciel i mówi: „Stary, kupiłem sobie handpan.” Przyszedł z nim do mnie i stało się coś takiego, że powiedziałem mu: „Chyba ci już go nie oddam.” – mówi Bartek Robakowski. – Wszyscy w rodzinie wiedzieli, że się „zajarałem”. Zrzucili się, dołożyliśmy trochę i na 40-tkę odkupiłem ten instrument od kumpla. No i tak sobie zacząłem „dzwonić” w pokoju. Oszalałem na tym punkcie! Po pracy zamykałem się w pokoju i mnie nie było – dodaje.

Muzyka amatora zainteresowała prostota i brzmienie instrumentu. Podkreśla, że nie spodziewał się, by kawałek blachy wydawał tak niesamowite dźwięki. Chociaż nie zna nut, to nauczył się grać z serca. Rodzina podsunęła mu pomysł nagrywania filmów i wrzucania ich do internetu.

– No i tak mnie namówili, że wrzuciłem pierwszy filmik i właśnie Tomek (Torres - od red.) do mnie napisał z pytaniem, co to za skala – wspomina koninianin. – Okazało się, że on i inni, najlepsi w Polsce muzycy handpanowi mają grupę w internecie. Zaczęli się dopytywać, ile gram, że jak na taki krótki okres, to bardzo fajnie i że trzeba to pielęgnować. Stwierdziłem, że skoro fajnie mi to wychodzi, to idziemy dalej – dodaje.

Dwa lata temu wybrał się na pierwszy festiwal handpanowy do Krakowa. Tam spotkał się z Tomkiem Torresem, który otworzył internetowy sklep muzyczny i razem z nim jeździł po różnych imprezach.

– Sprzedawaliśmy instrumenty, staraliśmy się tę zajawkę gdzieś tam szerzyć i ta nasza znajomość się rozwinęła – mówi Bartek Robakowski. – Tomek na jednym z festiwali zrobił rzecz, która mnie rozbiła i do dzisiaj mam ciarki, jak to sobie przypomnę. On ma taką zasadę, że nie daje ludziom swoich instrumentów. Rozumiem to, bo one nie są tanie. No i na tym festiwalu wyszedł do mnie i mówi: „Masz, zasłużyłeś” i położył mi swojego handpana na kolanach. Trząsłem się cały i pomyślałem sobie wtedy: „Jezu, obok mnie siedzi najlepszy maker w Polsce, Tomek Torres daje swój instrument kolesiowi z Konina, który pół roku temu nie umiał nic.” To była taka ekscytacja – dodaje.

Perkusista „Afromental” odradził też muzykowi z Konina uczenia się nut.

– On mówi: „Wiesz co, na razie tego nie rób, bo zaczniesz się blokować, zaczniesz się uczyć grać technicznie, a masz swoje flow, które jest jakoś tam rozpoznawalne, i tym się w ogóle nie przejmuj.” Kiedyś wrzuciłem filmik i napisałem do chłopaków: „Sorry, niedługo nauczę się grać równo.” No i jeden z lepszych artystów napisał do mnie: „To jak się nauczysz, to daj znać, czy warto, bo ja też gram nierówno i twierdzę, że tak jest najlepiej. Bo to grasz z serducha, a nie po prostu mechanicznie odtwarzasz utwór z nut.” – mówi Robakowski.

Teraz koninianin gra koncerty na festiwalach handpanowych, współpracuje ze studiami jogi, a jakiś czas temu zagrał w Domu „Pomiędzy” charytatywnie na rzecz powodzian. Nie ma planów na to, co dalej.

– Nie spieszy mi się z niczym. Jak skończyłem te 40 lat, to potrzebowałem czegoś swojego. Zawsze byłem sportowy, ale okazało się, że sport mnie nie do końca lubi. Znalazłem handpan i zostawiam to tak, niech się samo toczy. Od kiedy gram, dzieją się tak piękne rzeczy, że nie ma co przyspieszać, kombinować cokolwiek. Nie ma sensu, wydaje mi się – mówi Bartek Robakowski. – Ten instrument mnie zmienił jako człowieka. Bardzo mnie uwrażliwił na wszystko dookoła. Zrobiłem się o wiele spokojniejszy. Wyciszyłem się i bardzo zaczęło mi to odpowiadać. Jest taki pęd, że w pewnym momencie zapominasz o sobie i o tym, co jest w życiu ważne, a on mi przypomniał i to jest takie „zatrzymaj się na chwilę”. Bierzesz go na kolana i tracisz poczucie czasu – dodaje.

Tak się stało, kiedy pan Bartek grał w pokoju po godz. 22:00 i żona przypomniała mu, że w bloku obowiązuje cisza nocna. Kiedy muzyka ucichła, sąsiedzi zadzwonili z prośbą, żeby jeszcze nie kończył, bo nie mogą zasnąć. Dlatego, jak podkreśla muzyk, mistyczny dźwięk wywołuje tylko pozytywne emocje. Jego intuicyjność pozwala nie tylko grać, ale też puszczać wodze wyobraźni.

 

Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
Handpan zmienił jego życie. Koninianin oczarował grą znanego muzyka
Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole