Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościGórnicy walczą o wcześniejsze emerytury. ZUS odmawia uprawnień części z nich

Górnicy walczą o wcześniejsze emerytury. ZUS odmawia uprawnień części z nich

Dodano: , Żródło: LM.pl
Górnicy walczą o wcześniejsze emerytury. ZUS odmawia uprawnień części z nich
ZE PAK

Kolejarze, pracownicy dozoru czy odwodnienia – takie grupy osób zatrudnionych w ZE PAK mają problemy z uzyskaniem emerytur górniczych od ZUS. Problem omawiany był podczas sejmowej podkomisji ds. sprawiedliwej transformacji.

16% pracowników ZE PAK może nie otrzymać wcześniejszych emerytur w ramach przyjętej w 2023 r. ustawy osłonowej – przekazał podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej podkomisji prezes grupy Piotr Woźny. Problemem jest nieuznawanie przez ZUS ich stanowisk jako „pracy górniczej”.

ZE PAK: 400 pracowników bez uprawnień

Chodzi przede wszystkim o cztery grupy pracowników: zatrudnionych przy remontach maszyn podstawowych (55 osób), w kierownictwie i dozorze ruchu kopalni (111 osób), pracowników odwodnienia i rekultywacji (72 osoby) oraz kolei górniczych (168 osób). ZUS i sądy odmawiają im prawa do emerytur górniczych, a co za tym idzie – do urlopów górniczych, czyli wcześniejszych emerytur wprowadzonych ustawą z 2023 r.

Jak przekonywał Woźny, podejście ZUS zmieniło się na przełomie 2016 i 2017 roku. Prowadziło to do kuriozalnych sytuacji, w których pracownicy składający wnioski wcześniej emerytury górnicze dostali, a ich koledzy z tych samych stanowisk pracy, ale ubiegający się o świadczenia później – już nie. – Te wszystkie osoby zatrudniały się albo w energetyce, albo w górnictwie. Nie niuansowały swojej sytuacji w zależności od tego na jakim odcinku procesów technologicznych w energetyce czy węglu pracowały. Były po prostu pracownikami kopalni albo elektrowni – stwierdził.

Ministerstwo: problemem definicja

Obecny na posiedzeniu podkomisji wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski poinformował, że problemem jest definicja „pracy górniczej”. Część stanowisk, ale nie wszystkie, ujęte jest w rozporządzeniach. Prowadzi to np. do wykluczenia kolejarzy ZE PAK – wewnętrzne zakładowe koleje istnieją bowiem tylko i wyłącznie w konińskiej kopalni, nigdzie indziej w kraju. I mimo, że praca maszynistów i mechaników jest niezbędna do pracy kopalni i elektrowni to według interpretacji ZUS i sądów nie jest to praca górnicza.

Mam wrażenie, że nie taka była intencja ustawodawcy z 2022 r. – ocenił. Gajewski przypomniał, że wprowadzono wtedy nowelizację ustawy, która rozszerzyła pojęcie „odkrywki” na „odkrywkowy zakład górniczy”, co miało rozszerzyć katalog pracowników objętych świadczeniami górniczymi. W praktyce jednak nie do końca się tak stało.

Jego zdaniem wyjścia z sytuacji są obecnie trzy: dialog ministerstwa z ZUS, by określone grupy pracowników uznawał za górników, zmiany w rozporządzeniach zawierających katalog stanowisk górniczych lub zmiany na poziomie ustawy.

ZUS: sądy są z nami zgodne

Przedstawicielka ZUS Ewa Bednarczyk potwierdziła, że instytucja ma problemy z definiowaniem pracy górniczej. ZUS w tym zakresie współpracuje z pracodawcami, ale i Wyższym Urzędem Górniczym.

Jej zdaniem sądy potwierdzają interpretacje ZUS. – Zakład w dużym stopniu posiłkuje się orzecznictwem sądowym. Jeżeli chodzi o rodzaje prac, które stanowią pracę górniczą, istnieje dosyć bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego. Analizujemy orzeczenia, które zapadają po nowelizacji w 2022 r. i przyznaję, że nie widzimy znaczącej zmiany w orzecznictwie SN – powiedziała.

Będą dalsze prace w tym zakresie

Przedstawiciele ministerstw zadeklarowali dalsze prace w zakresie skatalogowania stanowisk górniczych i ujednolicenia ich interpretacji przez ZUS. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma w tej sprawie współpracować z Ministerstwem Przemysłu i związkami zawodowymi. Jeżeli te prace nie przyniosą rezultatów powstać może poselski projekt nowelizacji ustawy – zadeklarował wiceprzewodniczący komisji poseł Tomasz Nowak (KO).

To może nam wywrócić cały proces transformacyjny. Ludzie będą mieli odczucie, że nie ma transformacji z przymiotnikiem sprawiedliwa – dodał.

O jak najszybsze prace w tym zakresie zaapelował prezes PAK Górnictwo Dariusz Szymczak oraz przedstawiciele związków zawodowych. Czasu dla pracowników ZE PAK jest bowiem niewiele. Jak bowiem w grudniu ubiegłego roku zadeklarował prezes Piotr Woźny, ostatnia pracująca w kopalni odkrywka „Tomisławice” funkcjonować będzie maksymalnie do połowy 2026 r. Z odpraw i urlopów górniczych skorzystać może ponad 1,7 tys. pracowników.

Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole