Gmina Kazimierz Biskupi. Bez nadzoru. Duży pies pogryzł chłopca

fot. zdjęcie poglądowe
W miejscowości Bielawy 11- letni chłopiec został dotkliwie pogryziony przez dużego psa. Właścicielowi czworonoga grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Z wpisu zamieszczonego na Facebooku Sołectwa Posada wynika, że pies był bez należytego nadzoru. Biegał bez kagańca i smyczy. Zaatakował chłopca jadącego na deskorolce ulicą, w pobliżu budującego się domu bez ogrodzenia. - Dzięki szybkiej interwencji mieszkańców sąsiadujących posesji dziecko udało się uratować, został zabrany do szpitala, gdzie operacja uszkodzonej i poszarpanej nogi trwała około 2 godzin. Dzięki chirurgom udało się uratować nogę, z jakim skutkiem, to się okaże. Dziecko cierpi i ma traumatyczne przeżycie. - czytamy na Facebooku sołectwa.
Informację tę potwierdziliśmy w Komendzie Miejskiej Policji w Koninie. Do pogryzienia doszło 30 czerwca. Kiedy wezwani przez mieszkańców mundurowi z komisariatu w Golinie pojawili się na miejscu, dzieckiem zajmowała się ekipa pogotowia ratunkowego. Chłopiec miał dotkliwie poranioną prawą nogę. Pies w typie nowofundland trafił na obserwację.
- Chciałbym zaapelować do wszystkich, którzy są właścicielami czworonogów (szczególnie tych dużych i groźnych), by wychodzili z nimi na spacer, trzymając je na mocnej smyczy i z kagańcem. Także tam, gdzie na posesjach są psy luźno biegające, o to, aby ogrodzenia były w stanie technicznym, uniemożliwiającym wydostanie się takiego psa na zewnątrz. Często widzę biegające psy po ulicy, które w jakiś sposób wydostały się poza ogrodzenie i jako bezpańskie wałęsają się po okolicy, szukając pożywienia (widać je szczególnie w pobliżu sklepów). Mamy wakacje i dzieci mają prawo czuć się bezpiecznie na naszych ulicach. Nieodpowiedzialne zachowania niektórych właścicieli takich psów mogą doprowadzić do tragedii. Nie prowokujmy podobnych sytuacji. Dlatego moim zadaniem jest nagłośnić ten przypadek, aby zapobiec nieszczęściu. - mówi sołtys Posady Kazimierz Król.
Do apelu przyłączają się również mundurowi, którzy przypominają, że za brak nadzoru nad czworonogiem grozi m.in. grzywna do 1000 zł.
Komentarze nie na temat są usuwane.