Dramatyczna sytuacja na Jeziorze Słupeckim. Tony śniętych ryb

Około 30 ton śniętych ryb wyłowiono do tej pory z Jeziora Słupeckiego. – To katastrofa ekologiczna dla naszego regionu – mówi Waldemar Brzeziński, prezes konińskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Na początku sierpnia Starostwo Powiatowe w Słupcy poinformowało o zakwicie w jeziorze sinic oraz ze względu na „krytycznie niską” zawartość tlenu, wystąpienia zjawiska śniętych ryb. Sytuacja jest dramatyczna. Martwe ryby leżą przy brzegu, nieopodal słupeckiego deptaku. Wędkarze od ponad dwóch tygodni organizują się i codziennie prowadzą akcję wyławiania i utylizacji ryb.
– To jak walka z wiatrakami. Brakuje nam już sił i środków. Czekamy na zmianę pogody i wystudzenie wody – podkreśla Waldemar Brzeziński. – Skala tego co mamy w Słupcy jest podobna do Dzierżny – dodaje.
Przypomnijmy, że w jeziorze Dzierżno Duże na Śląsku i w IV sekcji Kanału Gliwickiego doszło do zakwitnięcia złotych alg. Do tej pory wyłowiono tam ponad 115 ton śniętych ryb. Ostatnio podobną sytuację zaobserwowano również w jeziorze Dzierzgoń w gminach Prabuty i Mikołajki Pomorskiej.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.
Komentarze nie na temat są usuwane.