Czy facet który zdradza kocha?

Od razu rozwieję twoje wątpliwości: tak, kocha. Samego siebie. Nie wierz w mity utrwalane w społeczeństwie od lat, że partnerzy, którzy zdradzają pogubili się albo zrobili to z rozpaczy. Zdrada to najgorsza forma oszustwa emocjonalnego, z którą możesz się zetknąć.

Nigdy nie wierz w to, że mimo spotkań z kochanką, to w tobie jest zakochany. Być może będzie ci wmawiał, że nigdy nie przestał cię kochać. Wiem, że to, jakie emocje odczuwają ludzie jest bardzo skomplikowane, ale obawiam się, że taka miłość jest po prostu niemożliwa. 

Choć relacje w związku nigdy nie są czarno-białe, zerojedynkowe, wierności to nie dotyczy.  

Zobacz też: https://facetembyc.pl/zdradzilem-zone-jak-to-naprawic-co-czuje-zdradzona-zona/ 

Mit nr 1: zdradza, bo jest zaniedbany

Znam te łzawe historie. Żona po porodzie zajęła się dziećmi, a potem chciała udowodnić wszystkim, że mimo tego zrobi karierę. Albo przestała o siebie dbać, przytyła, zmieniła sposób ubierania się. Ścięła włosy, przestała malować paznokcie i spała w byle jakiej piżamie. No to co miał biedny zrobić? Musiał się jakoś ratować. 

Tak. Bardzo byłoby mi go szkoda, gdyby zamiast szukać kochanki, poszukał sposobu na rozmowę z żoną. A potem, gdyby ta rozmowa nic nie dała, po prostu poinformował ją, że odchodzi. 

Mit nr 2: sam nie wie, jak to się stało

Słyszałaś pewnie mężczyzn, którzy tłumaczyli się tym, że nigdy nie planowali zdradzić żony, ale ta druga była taka nachalna, że w końcu się stało. Samo. I tak się dzieje samo bez udziału tego biedaka już pół roku. 

Nigdy nie wierz w takie tłumaczenie. Mąż, który wmawia ci, że ta druga go omotała, nie jest wiele wart. Udało się jednej, będą następne. To nie zdradzający facet jest tu ofiarą. 

Mit nr 3: kryzys wieku średniego

To chyba moje ulubione tłumaczenie. Kryzysem wieku średniego można bowiem usprawiedliwić wszystko: od porzucenia stabilnej pracy na rzecz biwakowania pod gwiazdami, przez zakup drogiego auta/łodzi/motocykla, aż po kochankę. 

Pytanie brzmi, co jeszcze jest w stanie zrobić, by sobie samemu udowodnić, że się nie starzeje? Najpewniej nic dobrego. 

Mit nr 4: chciał się sprawdzić

Zdradził? Zdradził. Ale tylko raz i tylko po to, by zobaczyć, jak to jest. Ciekawość, chęć zabicia nudy, rutyny (...). Już nigdy więcej tego nie zrobi. Już wie i żałuje. Nie było warto. Oczywiście możesz mu uwierzyć i nadal być z nim w związku, ale za jakiś czas pojawi się kolejna okazja i kolejna wymówka. 

Zdradził mnie, ale twierdzi, że kocha

Nie powiem ci, co czuje twój facet, bo nie wiem, co mu siedzi pod kopułą. Wiem, że cię zdradził i wierz mi, odbudowanie zdrowych relacji między wami nie będzie proste. Nawet jeśli na fali górnolotnych uczuć, wybaczysz mu i uwierzysz, że już nigdy tego nie zrobi, ten temat będzie wracał. 

Każde nieporozumienie będzie powodem do tego, by wypomnieć mu zdradę. Każde spóźnienie, tajemniczy telefon, uśmiech do kelnerki mogą być zapalnikiem. 

Jeśli, mimo zdrady, zamierzacie nadal być razem, powinniście rozważyć terapię, podczas której być może uda wam się przepracować temat zdrady. Nie możesz wymagać od siebie sił, ani odwagi do odbudowywania związku z kimś, kto cię zdradził. Nie istnieją żadne nadrzędne powody, byś to robiła.