Brutalne zabójstwo Fabiana Zydora. Proces oskarżonych ruszył w Koninie


Żaden z trzech mężczyzn oskarżonych o brutalne zabójstwo 17-letniego Fabiana Zydora z Tarnowa w gm. Pyzdry nie przyznaje się do winy. Proces ruszył w Sądzie Okręgowym w Koninie.
Dramat rozegrał się pod koniec października 2016 roku. Fabian mieszkał wówczas z siostrą Patrycją, która była jego opiekunem prawnym. Feralnego dnia miał wyjść z domu około godz. 17:00 i pójść na imprezę do znajomego. Co z nim później działo, nie wiadomo.
– Fabian nie wrócił na noc do domu. Na drugi dzień, koleżanka Dominika mówiła mi, że jak weszła na tą imprezę to brat stał w kącie i płakał. Nie mógł wykrztusić słowa. Ona miała zapytać Fabiana, czy chce iść do domu i on kiwnął głową. Wyszedł z budynku i poszedł w kierunku lasu – mówiła dzisiaj w konińskim sądzie siostra Fabiana.
W toku śledztwa, wielkopolscy policjanci i prokurator z Poznania przesłuchali blisko 80 świadków, przeprowadzili eksperymenty procesowe i skorzystali z opinii biegłych z wielu dziedzin. Zatrzymano trzech mężczyzn: 40-letniego Radosława M., 31-letniego Łukasza B. i 31-letniego Jana K. z Pyzdr. Cała trójka została oskarżona o to, że 30 października 2016 roku założyli Fabianowi Zydorowi worek na głowę i wciągnęli do samochodu. Później pojechali nad rzekę, gdzie wyciągnęli 17-latka z auta i brutalnie pobili. Kiedy chłopak przestał się ruszać, jeden z oskarżonych miał całym ciężarem ciała stanął na jego głowie.
- Napastnicy „wkopali” ciało Fabiana na rozłożony na ziemi brezent, rozebrali do bielizny, oblali nieustaloną substancją, a następnie włożyli do worka, który obciążając dodatkowymi przedmiotami wrzucili do Warty – informował Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Motywem zbrodni miał być dług za marihuanę. Łukasz B., Jan K. i Radosław M. zostali oskarżeni o brutalne zabójstwo dokonane wspólnie i w porozumieniu. Dzisiaj w konińskim sądzie żaden z nich nie przyznał się do winy. Wyjaśnienia zdecydował się jedynie złożył Łukasz B.
– Nie znałem Fabiana Zydora. Nigdy go nie spotkałem – powiedział.
Pozostali oskarżeni odmówili składania wyjaśnień i nie chcieli odpowiadać na pytania sądu, prokuratora i swoich obrońców. Ich obrońcy natomiast szczegółowo „przepytali” świadka – pokrzywdzoną w sprawie – 28-letnią siostrę Fabiana.
– Wiem, że brat miał dług ok. 200 zł. Gdyby się do mnie zwrócił o pomoc to bym mu pomogła – mówiła pani Patrycja.
Przed sądem zeznawali dzisiaj też rodzice Fabiana Zydora.



