Biejat w Koninie: atom bez politycznego piwa

Kandydatka Lewicy na prezydenta RP, Magdalena Biejat, przyjechała do Konina z jasnym przesłaniem: decyzja o lokalizacji drugiej polskiej elektrowni jądrowej nie może zależeć od tego, „kto z kim chodzi na piwo”, lecz od twardych, mierzalnych kryteriów. Podczas konferencji na skwerze przed Konińskim Centrum Kultury przekonywała, że Konin – region odchodzący od węgla – potrzebuje klarownego, opartego na faktach rozstrzygnięcia w sprawie atomu, które zagwarantuje nowe miejsca pracy i bezpieczeństwo energetyczne mieszkańców.
Biejat podkreśliła, że czasy uzależniania wielomiliardowych inwestycji od sympatii partyjnych powinny definitywnie przejść do historii. Jej zdaniem, przy wyborze lokalizacji rząd i Polska Agencja Atomistyki muszą kierować się przede wszystkim pilnością potrzeb energetycznych regionu, warunkami eksploatacji reaktora – w tym systemami chłodzenia – oraz techniczną opłacalnością projektu. – To nie może być decyzja podszyta polityką, tylko efektem merytorycznych analiz – zaznaczyła.
Kandydatce na prezydenta RP towarzyszyli członkowie i członkinie rządu oraz parlamentarzystki i parlamentarzyści z Lewicy. Nie zabrakło ostrych słów pod adresem Prawa i Sprawiedliwości. Senator Anna Górska przypomniała, że poprzedni rząd przez osiem lat nie wydał decyzji lokalizacyjnej dla drugiej elektrowni, mimo że – jak to ujęła – „mógł zrobić to w każdej chwili”. Teraz, w opozycji, PiS – jej zdaniem – obiecuje reaktor w każdej gminie, co porównała do internetowego żartu Krzysztofa Stanowskiego o budowie sześciu elektrowni w pół roku. - Gdy się jest w opozycji, można obiecać wszystko, ale ludzie w Koninie potrzebują konkretów, a nie sloganu – ripostowała.
Kandydatka Lewicy na prezydenta wyraźnie łączyła sprawę atomu z szerszą wizją sprawiedliwej transformacji. Biejat przekonywała, że nowa elektrownia jądrowa może dać zatrudnienie górnikom i energetykom w tej samej branży, choć w innej technologii. Wymieniła również zieloną energię oraz rozbudowę polskiego przemysłu obronnego jako potencjalne kierunki tworzenia alternatywnych etatów w regionie.
Polityczka nawiązała też do pozostałych filarów swojego programu. Zapowiedziała ustawę ograniczającą bankowe marże przy kredytach mieszkaniowych, co – jak twierdzi – może obniżyć raty nawet o połowę. Mówiła o masowym, publicznym budownictwie na wynajem.
Na koniec Biejat zapewniła, że będzie patrzeć decydentom na ręce, a mieszkańcy Konina wreszcie muszą usłyszeć jasną odpowiedź, czy reaktor stanie nad Wartą, czy nie. – Region nie może utrzymywać się w zawieszeniu, czekając, aż wygaśnie ostatnia taśma w Kleczewie – podsumowała.
Kandydatka o 18:30 spotka się z wyborcami w restauracji Nowa Era w Koninie.
Komentarze nie na temat są usuwane.