Uprowadził 4-latka?

Zgłoszenie porwania 4-letniego chłopca postawiło na nogi konińską policję. Matka twierdziła, że dziecko uprowadził jego ojciec.

Mężczyzna w wieku 24 lat wziął za zgodą matki syna na weekend. Miał go odwieźć na drugi dzień, ale się nie pojawił. Na dodatek wyłączył telefon i kobieta przez kilkanaście godzin nie mogła się z nim skontaktować. W końcu zdecydowała się powiadomić policję. - Policjanci natychmiast zajęli się poszukiwaniem dziecka i ojca. Udało się ustalić, że byli w mieszkaniu na ul. Górniczej w Koninie. Mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi – relacjonuje Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.

Mundurowi nie wiedząc co dzieje się w mieszkaniu, wezwali na miejsce policyjnego negocjatora i grupę szturmową, która w razie zagrożenia miała wejść siłą do domu 24-latka. Ostatecznie udało się załagodzić napiętą sytuację i koninianin dobrowolnie otworzył drzwi. Okazało się, że nie oddał dziecka z powodów rodzinnych. Maluch spał w mieszkaniu ojca. Cały i zdrowy wrócił do matki.

Prokurator nie postawił 24-latkowi zarzutów. Mężczyzna nie ma ograniczonych praw rodzicielskich, a zdaniem śledczych jego zachowanie nie wyczerpało ustawowych znamion przestępstwa porwania.